24-letni Mico Ahonen - syn Janne Ahonena, jednego z najlepszych zawodników w historii skoków narciarskich - postanowił zakończyć przygodę ze skakaniem. O decyzji tej poinformował za pośrednictwem wspomnianego ojca. Powodem decyzji młodego Fina jest brak możliwości powrotu po kontuzji. W tle animozje między Janne Ahonenem a fińską federacją.
Janne Ahonen - znany takoż ze wspaniałych osiągnięć, jak i z kontrowersji, które wzbudza - w wywiadzie dla yle.fis nie krył rozgoryczenia. - Mico chciał kontynuować karierę, ale jego motywacja spadła, gdy został bezceremonialnie pominięty w obu grupach reprezentacji. To pominięcie było niezrozumiałą decyzją. Wiosną Mico wyzdrowiał po ciężkiej kontuzji i skakał już całkiem obiecująco w niektórych zawodach - powiedział mediom Ahonen senior.
Rodzina Mico zwraca uwagę na jego motywację do skakania i chęć przygotowania się do ZIO w 2030 roku. Skakał lepiej niż część zawodników grupy B. To jednak już przeszłość. Brak powołań przełożył się na decyzję. Janne Ahonen zrzuca to na karb tego, iż Mico jest jego synem. - Wygląda na to, że złe uczynki ojców mszczą się na ich synach. Mico cierpiał z tego powodu przez całą swoją karierę - gorzko dodaje wielokrotny mistrz świata.
Ze stanowiskiem Jannego Ahonena nie zgadza się Igor Medved - Słoweniec, który obecnie trenuje Finów. - Wybór drużyn opierał się głównie na punktach zdobytych w ubiegłorocznych międzynarodowych zawodach FIS. Liczba zawodników w drużynach była ograniczona przez środki przeznaczone na nadchodzący sezon (...) Do drużyny wybrano sportowca, który odniósł podobną kontuzję w tym samym czasie co Mico - na podstawie jego poziomu zaawansowania. Drzwi są nadal otwarte dla wszystkich sportowców spełniajacych wymagane kryteria - powiedział fińskiej prasie Słoweniec. Prawda zapewne leży tam gdzie leży, a leży zwykle pośrodku.
Jarosław Gracka [email protected]