Przed inauguracją Pucharu Świata w Lillehammer słoweński skoczek Domen Prevc prezentuje imponujący spokój i dojrzałość, jakich nie okazywał nawet w najlepszych latach swojej kariery. Rekordzista świata z Planicy otwarcie opowiada o przygotowaniach, nowych zasadach dotyczących kombinezonów, wsparciu brata Petra oraz ambitnych celach, które - jak sam podkreśla - nie są wcale skromne.
Choć jego letnie wyniki wskazywały na wysoką formę, Prevc tonuje nastroje. Przyznaje, że sezon 2016/17 wciąż uważa za najlepszy start w karierze, ale obecnie czuje się bardziej świadomy i kontroluje każdy element skoku. - Wszystko działa. Są drobiazgi do dopracowania, ale ogólnie jestem zadowolony. Na początku sezonu chcę przede wszystkim spokoju i koncentracji - mówi w rozmowie z Siol.net.
Doświadczenie, które zdobył przez lata, stało się jego największym atutem. Jak sam twierdzi, pomaga mu trzeźwo patrzeć na presję i oczekiwania. Skoczek wyjątkowo ceni również fakt, że zmiana przepisów dotyczących kombinezonów działa na jego korzyść. Mniejsze stroje zwiększają prędkość na rozbiegu i intensywność informacji zwrotnych w locie - a właśnie na niezwykłej wrażliwości w powietrzu Domen buduje swoją przewagę.
Ogromne znaczenie ma także rola brata. Peter Prevc, dziś współpracujący z reprezentacją, słynie z dokładności w kontroli sprzętu. - Peter jest bardziej surowy niż oficjalni kontrolerzy. Jeśli on mówi, że coś jest w porządku, mogę iść na belkę całkowicie spokojny - zaznacza Domen.
Latem Prevc zdecydował się na intensywne treningi w tunelu aerodynamicznym w Szwecji. Jak przyznaje, impulsem była… walka z samym sobą. - Ego bywa zdradliwe. Kiedy zaczynasz myśleć, że jesteś w czymś najlepszy, szybko dostajesz lekcję pokory. Chciałem przepracować swoje odczucia w locie, a tunel okazał się idealnym narzędziem.
W tunelu spędził łącznie sześć–siedem godzin, czyli wielokrotność czasu, jaki spędza się w powietrzu podczas całej zimy. Według Prevca ta praca znacząco poprawiła jakość jego skoków i pewność siebie.
Przed startem sezonu stawia sobie jasny cel: otworzyć go bez nerwowości i od razu znaleźć się w czołowej dziesiątce. Ale kiedy pada pytanie o ambicje na cały cykl, Domen się rozpromienia: - Chciałbym wygrać Kryształowego Kulę, zdobyć medal olimpijski i poprawić rekord świata. Jeśli zrobię choć jedno z tych trzech, będę szczęśliwy - deklaruje.
Źródło: Sio.net
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz