Zamknij

LGP w Wiśle. Stoch i Żyła w TOP 5. Zwycięstwo Bachlingera

Maciej Tryboń Maciej Tryboń 18:15, 17.08.2025 Aktualizacja: 18:17, 17.08.2025
Skomentuj Screen: TVP Sport Screen: TVP Sport

Letnie Grand Prix w Wiśle przyniosło kibicom mnóstwo emocji. W niedzielnym konkursie rozgrywanym w nowej formule High Five zwyciężył Austriak Niklas Bachlinger, który w decydującej serii poszybował na 136 metrów. Drugie miejsce ex aequo zajęli Danil Vassilyev z Kazachstanu (127,0 m) oraz Vladimir Zografski z Bułgarii (132,0 m). Polscy kibice mieli jednak powody do radości – Piotr Żyła uzyskał 121,5 m, co dało mu 4. miejsce, a Kamil Stoch wylądował na 124,0 m, plasując się tuż za kolegą z kadry, na 5. pozycji.

Silna reprezentacja Polski

Biało-czerwoni licznie zameldowali się w czołówce. Oprócz Żyły i Stocha, świetnie zaprezentował się także Maciej Kot, który dzięki skokowi na 121,0 m zajął 8. miejsce. Dawid Kubacki osiągnął 125,5 m, co pozwoliło mu zakończyć zawody na 11. lokacie, a tuż za nim uplasował się Aleksander Zniszczoł z wynikiem 126,5 m (12. miejsce). Tym samym aż pięciu Polaków znalazło się w najlepszej dwunastce konkursu, potwierdzając mocną formę gospodarzy.

Nowa formuła High Five – więcej dramaturgii

Niedzielna rywalizacja w Wiśle odbyła się według nowego systemu High Five, wprowadzonego przez FIS. Po kwalifikacjach zawodnicy zostali podzieleni na dziesięć pięcioosobowych grup, z których do finału awansowało po dwóch najlepszych. Dodatkowo pięciu skoczków z najlepszymi notami wśród „przegranych” otrzymało szansę walki w rundzie decydującej. Ostatecznie do finału awansowało 25 zawodników.

Najważniejszą zmianą jest jednak fakt, że w rundzie finałowej wyzerowano punkty z pierwszej serii, a o ostatecznym triumfie decydował tylko jeden skok. Dzięki temu widowisko nabrało dramaturgii – aż do ostatniego zawodnika nie było wiadomo, kto stanie na podium.

Źródło: Informacja własna

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%