Zamknij

Pierwsza reakcja FIS na oszustwo Norwegów! Zaostrzenie przepisów

Maciej TrybońMaciej Tryboń 22:04, 11.03.2025
Skomentuj

W czwartek światowa czołówka skoczków narciarskich spotka się po raz pierwszy od skandalu w Trondheim. We dług ustaleń potalu NRK.no Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) wprowadzi nowe, surowsze zasady dotyczące kombinezonów, które obowiązywać będą do końca sezonu.

Zgodnie z nowymi przepisami, skoczkowie będą mogli używać tylko jednego kombinezonu, wybranego spośród tych, które zostały już wcześniej „zachipowane” i używane w trakcie sezonu. Dodatkowo każdy zawodnik może mieć jeden zapasowy kombinezon na wypadek uszkodzenia pierwotnego, pod warunkiem że nie będzie można go naprawić.

Przed zawodami w Holmenkollen, kontrolerzy FIS indywidualnie sprawdzą wszystkie kombinezony. Następnie będą one przechowywane przez federację i udostępniane zawodnikom dopiero 30 minut przed rozpoczęciem treningu lub konkursu. Po zakończeniu zawodów, kombinezony muszą być zwrócone w ciągu pół godziny.

Odpowiedź na skandal

Nowe zasady to pokłosie skandalu, który wybuchł podczas Mistrzostw Świata w Trondheim. W rywalizacji na dużej skoczni kilku norweskich zawodników zostało zdyskwalifikowanych za nielegalne modyfikacje kombinezonów. Wśród nich znalazł się Marius Lindvik, który pierwotnie zdobył srebro, ale został później zdyskwalifikowany.

Sprawa odbiła się szerokim echem, a niektórzy zagraniczni zawodnicy wyrażają obawy przed rywalizacją z Norwegami w nadchodzących konkursach Raw Air w Holmenkollen i Vikersund. Niemiec Andreas Wellinger, który w Trondheim zdobył srebro na normalnej skoczni, otwarcie krytykuje sytuację:

- Tak naprawdę nie mam ochoty rywalizować z norweskimi skoczkami. Nie dlatego, że to ich indywidualna wina, ale dlatego, że skala manipulacji w tym przypadku jest ogromna - powiedział Wellinger dla ServusTV.

Reakcje i kontrowersje

W niedzielę norweski sportowy dyrektor Jan-Erik Aalbu przyznał, że w kombinezony Lindvika i Johanna André Forfanga wszyto dodatkowe wzmocnienia, licząc na to, że nie zostanie to wykryte podczas kontroli sprzętu. Podkreślił jednak, że sam nie miał świadomości, iż doszło do oszustwa.

Zarówno Lindvik, jak i Forfang zaprzeczają, jakoby wiedzieli o manipulacjach. Wellinger nie wierzy w te tłumaczenia:

- Gdy zakładam kombinezon i czuję, że coś jest inaczej, od razu pytam, co zostało zmienione - mówi niemiecki skoczek.

Austriacki komentator sportowy Toni Obendorfer uważa, że opinia publiczna i eksperci w Austrii nie wierzą w zapewnienia norweskich skoczków.

- Dlaczego Lindvik miałby startować w nielegalnym kombinezonie tylko na dużej skoczni, skoro wygrał konkurs na normalnej? Nie widzę w tym logiki 0 stwierdził Obendorfer.

Dodatkowo sugeruje, że skandal może być jedynie wierzchołkiem góry lodowej i inne reprezentacje mogą być również zamieszane w podobne działania.

Próba odbudowy zaufania

Norweski zespół mierzy się teraz z trudnym zadaniem odbudowy reputacji. Aalbu zapewnia, że skoczkowie, którzy chcą startować w Raw Air, nie będą blokowani przez federację:

- To ich decyzja. Jeśli po tak ciężkich dniach chcą rywalizować, mają do tego prawo.

FIS zawiesił kilku członków norweskiego sztabu, w tym głównego trenera Magnusa Breviga, jego asystenta Thomasa Lobbena oraz krawca Adriana Liveltena. Trwa ustalanie, jak będzie wyglądało norweskie zaplecze szkoleniowe na dalszą część sezonu.

Zawody Raw Air rozpoczną się w czwartek w Holmenkollen, a następnie przeniosą się do Vikersund. Nowe regulacje i atmosfera skandalu sprawiają, że tegoroczna edycja będzie jedną z najbardziej napiętych w historii.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%