Zamknij

MŚ Trondheim 2025. Lindvik sensacyjnie mistrzem świata. "Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie on"

Maciej TrybońMaciej Tryboń 12:18, 03.03.2025 Aktualizacja: 12:42, 03.03.2025
Skomentuj Screen Youtube - FIS Ski Jumping Screen Youtube - FIS Ski Jumping

Marius Lindvik dokonał niezwykłego wyczynu, zdobywając złoty medal mistrzostw świata na normalnej skoczni w Granåsen. Po trudnym sezonie, w którym zmagał się z problemami sprzętowymi i formą, 26-letni skoczek zdołał się odbudować, a kluczową rolę w tym sukcesie odegrał jego ojciec.

Ojciec – trener, mentor i wsparcie

Po triumfie Lindvik nie krył emocji, podkreślając znaczenie ojca w swojej karierze. - On znaczy dla mnie wszystko. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie on - powiedział wzruszony Norweg w rozmowie z NRK.

Jego ojciec, Trond Lindvik, przez lata pełnił rolę trenera, doradcy, smarowacza i kierowcy swojego syna. Po konkursie dumny ojciec również nie ukrywał wzruszenia. - Gdyby ktoś mi powiedział kilka tygodni temu, że Marius zdobędzie złoto, nie uwierzyłbym - przyznał.

Droga do złota - od kryzysu do triumfu

Lindvik rozpoczął sezon od świetnych występów jesienią, co dawało nadzieję na wyjątkowy rok. Jednak w kolejnych tygodniach zaczęły się problemy - skoczek musiał wrócić do starego sprzętu i zmienić ustawienia swoich nart, co nie przynosiło natychmiastowych rezultatów. Dopiero tuż przed mistrzostwami świata Norweg odzyskał formę.

Podczas konkursu w Granåsen Lindvik był bezkonkurencyjny. Już w pierwszej serii ustanowił rekord skoczni, skacząc 108 metrów, co zapewniło mu prowadzenie. W drugiej próbie utrzymał nerwy na wodzy i przypieczętował zwycięstwo, wyprzedzając Niemca Andreasa Wellingera o 2,3 punktu.

Oczekiwania wobec Lindvika i norweskiej drużyny

Dla Lindvika było to pierwsze zwycięstwo od finału Pucharu Świata w lotach narciarskich w Planicy w 2022 roku. W tym samym roku sięgnął także po złoto olimpijskie w Pekinie oraz tytuł mistrza świata w lotach w Vikersund.

- On zawsze potrafi skupić się na najważniejszych elementach i konsekwentnie pracować nad powrotem do formy. To było ekstremalnie trudne, ale udało się w idealnym momencie - podkreślił trener norweskiej kadry, Magnus Brevig.

Norwegowie zakładali zdobycie dwóch złotych medali w mistrzostwach świata, a już po trzech dniach zawodów udało się zrealizować ten cel.

Dobre skoki i rozczarowanie Forfanga

Lindvik nie był jedynym Norwegiem walczącym o medale. Johann André Forfang, uznawany za najlepszego norweskiego skoczka tego sezonu, również miał szansę na podium. Po pierwszej serii zajmował czwarte miejsce, ale słabszy drugi skok na 100,5 metra sprawił, że ostatecznie skończył na piątej pozycji.

- Jestem totalnie rozczarowany. Wszystko wydaje się teraz bardzo ciemne - powiedział Forfang po konkursie.

Przyszłość Lindvika

Po mistrzowskim występie w Granåsen Marius Lindvik ponownie udowodnił, że jest jednym z najlepszych skoczków świata. Jego droga do sukcesu nie była łatwa, ale determinacja i wsparcie najbliższych pozwoliły mu wrócić na szczyt. Teraz norweski skoczek może myśleć o kolejnych triumfach i walce o dominację w Pucharze Świata. Jego historia to dowód na to, że nawet po trudnych chwilach można powrócić na najwyższy poziom.

Źródło: NRK.no

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%