Polscy skoczkowie poturbowani po upadkach. "Czuję ból w żebrach"

Aleksander Zniszczoł i Jakub Wolny pewnie awansowali do niedzielnego konkursu indywidualnego na Wielkiej Krokwi w Zakopanem, jednak doskwierają im kłopoty zdrowotne. Co więcej, to właśnie Wolnego zabraknie w polskiej drużynie podczas jutrzejszego konkursu drużynowego. Kadrowicze Thomasa Thurnbichlera udzielili krótkich wywiadów po próbach kwalifikacyjnych.

Jakub Wolny czuje się obolały. To efekt upadku odniesionego jeszcze podczas Mistrzostw Polski. Jak informuje bielszczanin, ból nie dokucza mu jednak tak bardzo, jak  wahania formy.

- Z prawej strony czuję ból żebra, jest delikatnie stłuczone. Podczas skoku jednak tego nie czuję. Dzisiejsze skoki były w kratkę, może jeden na trzy udają mi się w miarę fajnie. Szkoda, że właśnie w kwalifikacjach nie udało mi się skoczyć tak, jak potrafię - powiedział 29-latek.

Wolny już po swoim skoku wiedział, że może nie wystąpić w konkursie drużynowym, co ostatecznie okazało się prawdą.

- Ale wykonałem zadanie. Mimo to może mi być ciężko o skoki w drużynie, ale o tym zadecyduje trener - dodał ósmy skoczek konkursu w Titisee-Neustadt.

Aleksandrowi Zniszczołowi również doskwierał dziś ból i nie skakało mu się komfortowo.

- Moje ciało jest obolałe, są pewne ślady upadku na ciele. Ale dobrze, że to się nie skończyło kontuzją. - twierdzi Zniszczoł.

Drugi po Pawle Wąsku Polak w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata dodał, że w powrocie do dobrej dyspozycji pomógł mu psycholog sportowy.

- Nie jestem zadowolony ze swoich skoków i czuję niedosyt. Myślę, że mój kwalifikacyjny skok był najlepszy - może o to chodzi, żeby właśnie w konkursie był najlepszy? Byłem trochę zniesmaczony po Turnieju Czterech Skoczni, ale myślę że wróciłem do formy. Odbyłem kilka fajnych sesji z psychologiem, myślę że dobrze to sobie wszystko z nim ułożyłem - informuje nas skoczek, który stawał sezon temu na podium Pucharu Świata.

Konkurs drużynowy rozpocznie się jutro, o godzinie 16:15.

źródło: informacja własna