Zamknij

Sensacyjny medalista MŚ w biathlonie. "Nie tylko ja mam marzenia"

19:03, 15.02.2025 Aktualizacja: 20:59, 15.02.2025
Skomentuj fot. Sportsinwinter.pl fot. Sportsinwinter.pl

Sensacyjnym wicemistrzem świata w sprincie na MŚ w Lenzerheide został Nowozelandczyk reprezentujący USA Campbell Wright. 22-latek, który do tej pory jeszcze nie stał na podium PŚ (choć był już 4.) bezbłędnie strzelał i szybko pobiegł (9. czas biegu) przegrał tylko z legendarnym Johannesem Boe. Co powiedział po biegu?

Wright stanął dziś na podium obok dwóch Wielkich Mistrzów biathlonu. Boe jest być może najwybitniejszym biathlonistą w historii, a trzeci dziś Quentin Fillon-Maillet też wygrał w tym sporcie niemal wszystko. Sam Wright był natomiast najmłodszym zawodnikiem  w czołowej dziesiątce dzisiejszego biegu. Jak więc podchodzi do rywalizacji z biathlonowymi legendami? - Myślę, że dla mnie to trochę inaczej wygląda, bo tak naprawdę nie wychowałem się, oglądając biathlon. Wiem, że ci goście to wielkie nazwiska i świetni biatloniści, ale zwłaszcza gdy startuję, nie przejmuję się za bardzo tym, kto jest wokół mnie, jakie ma nazwisko i co osiągnął. Więc tak, to fajne, ale bardziej cieszy mnie to, że jestem konkurencyjny.

Amerykańscy biathloniści poczynili w tym sezonie spore postępy. Oprócz Wrighta widać to dobrze na przykładzie Maxine'a Germaina, który zajął dzisiaj 12. miejsce. Sporą zasługę ma w tym na pewno trener Amerykanów Armin Auchentaler, który bardzo ucieszył się z medalu podopiecznego. - To taki wielki, pełen emocji Włoch i to super, widzieć jako zawodnik, że trenerzy tak bardzo się angażują. Moi trenerzy bardzo wierzą w moje możliwości i fajnie wiedzieć, że nie tylko ja mam marzenia - owiedział świeżo upieczony wicemistrz świata na temat swojego trenera.

Ostatnie starty w PŚ przed mistrzostwami świata nie były zbyt udane dla 22-latka, odbyły się one jednak aż 3 tygodnie temu. Nie miał on też okazji wystartować w sztafecie mieszanej otwierającej MŚ w Lenzerheide, ponieważ miał on biec na ostatniej zmianie, ale sztafeta amerykańska została wcześniej zdublowana. Trudno było więc przewidywać w jakiej dziś formie będzie Wright. A czego spodziewał się sam zawodnik? - Wiedziałem, że jestem silny, ale jest duża różnica między byciem w formie a osiąganiem dobrych wyników. Jest wiele czynników, które muszą się jeszcze poukładać, ale tak, wiedziałem, że dobrze mi się biegach na nartach.

Jutro kolejna okazja na medal dla Cambella Wrighta, ponieważ o 15.05 wystartuje bieg pościgowy. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej o drodze Campbella od Nowej Zelandii na podium MŚ to niedawno napisaliśmy o nim artykuł.

Źródło: Informacja własna

(Przemysław Grabski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%