W przypadku biathlonowego biegu sztafetowego panów częstym widokiem jest zażarta walka Norwegów z Francuzami. Dziś tak zaciętej rywalizacji oglądaliśmy nieco mniej - Francuzi spisali się fenomenalnie i wprost zmiażdżyli swoich konkurentów. Polacy (Badacz, Guńka, Suchodolski i Zawół) ukończyli bieg na 14. pozycji.
Reprezentacja Francji jest w tym sezonie niepokonana w sztafetach - to jej czwarta wygrana. Można jednak stwierdzić, że Francuzom nie zdarzyło się jeszcze startować z takim komfortem. Jedynie cztery dobierane strzały i świetna forma biegowa zapewniły czwórce: Claude, Fillon Maillet, Perrot i Jacquelin pewny triumf. Drugie miejsce zajęli Norwegowie, którzy powrócili na podium po nieudanym starcie w Ruhpolding - do Francuzów stracili 43 sekundy. Trzecie miejsce zajęli Szwedzi, dzięki dobrej postawie Sebastiana Samuelssona na ostatniej zmianie - mógł on nawet wyprzedzić Vetle Christiansena, przegrał jednak walkę na finiszu. Co ciekawe, Jacquelinowi w doprowadzeniu Trójkolorowych do ponownego triumfu nie przeszkodziła drobna wywrotka zanotowana przed ostatnim strzelaniem.
Kluczowym momentem biegu była druga zmiana - wówczas Francuzi, Norwegowie i Ukraińcy biegli blisko siebie. Quentin Fillon Maillet nie dobierał jednak ani razu i nie stracił czasu na strzelnicy. Nadrobił nad Tarjeiem Boe i Witalijem Mandzynem ponad pół minuty.
Konrad Badacz i Jan Guńka startujący na pierwszych dwóch zmianach nieźle biegli - mieli jedynie kłopoty z dobieraniami, uchronili się jednak przed karną rundą. Fabian Suchodolski wybiegł na trasę jako dwunasty. Dobierał tylko raz i utrzymał pozycję, przekazując sztafetę Marcinowi Zawołowi. Ostatni z Polaków dobiegł na czternastej lokacie, tuż za Słoweńcem i Estończykiem.
źródło - informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz