Norweg Tarjej Boe wygrał dziś sprint w PŚ w Anterselwie. Zaskoczył jednak wszystkich jeszcze bardziej w wywiadzie udzielonym dla norweskiej telewizji NRK, gdzie, ze łzami w oczach przekazał, że po tym sezonie kończy karierę.
Boe, który ma na swoim koncie 15 indywidualnych zwycięstw w Pucharze Świata, 11 złotych medali mistrzostw świata oraz trzy złote medale olimpijskie planował zakończenie kariery już w poprzednim sezonie.
– Przez długi czas myślałem, że poprzedni sezon będzie moim ostatnim, ale czułem w głębi, że zająłem zbyt wiele drugich miejsc. Chciałem jeszcze trochę zwycięstw, zanim zakończę karierę – przyznał. – Nadal jestem jednym z najlepszych biathlonistów na świecie w tym sezonie i chcę odejść na tym poziomie. Teraz mam ochotę spędzać więcej czasu z Gitą i bliskimi w domu.
Norweg już jakiś czas temu zdecydował o końcu kariery po tym sezonie, ale chciał ją ogłosić po wygranych zawodach.
– Obiecałem sobie, że następnym razem, gdy stanę na szczycie świata, ogłoszę, że kończę karierę. Więc teraz wiecie – powiedział wzruszony Tarjei w rozmowie z norweską telewizją NRK.
Tym samym Tarjei Bø nie wystąpi na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich we Włoszech, co oznacza, że żaden z braci Bø nie weźmie w nich udziału. Młodszy brat, Johannes Thingnes Bø, ogłosił bowiem swoją decyzję o zakończeniu kariery zaledwie tydzień wcześniej.
Źródło: https://www.nrk.no/sport/tarjei-bo-legger-opp-1.17221617?fbclid=IwY2xjawIAnjBleHRuA2FlbQIxMAABHVCvK7LQKcu-ANWv41kp47diz324RIhUEbWi9yysS_mwFtcN8E7hwwtUTw_aem_EtrYu0SuAios8ULRacb4HA
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz