Johannes Thingnes Boe wygrał sprint rozgrywany w ramach biathlonowego Pucharu Świata w Le Grand-Bornand. Drugie miejsce zajął Rosjanin Eduard Łatypow. Dość nieoczekiwanie trzeci był kolejny Norweg Filip Fjeld Andersen. Najlepszy z Polaków Grzegorz Guzik uplasował się na 95. pozycji.
?php>?php>
?php>
© Manzoni/IBU?php>
Piątkowy sprint był pierwszą z trzech indywidualnych konkurencji zaplanowanych na ten weekend we francuskiej miejscowości Le Grand-Bornand. W następnych dniach odbędą się tam biegi pościgowe i ze startu wspólnego.
?php>?php>
Wielki powrót?php>
Johannes Thingnes Boe na zwycięstwo w Pucharze Świata musiał czekać od stycznia, kiedy to triumfował w biegu masowym w Anterselvie. Dla dominatora ostatnich lat obecny sezon nie był do końca udany. Dotychczas tylko raz stanął na podium. W Östersund zajął 3. miejsce w sprincie. We Francji wreszcie udało mu się być bezbłędnym, dołożyć do tego szybki bieg i żaden rywal nie był w stanie go wyprzedzić.
?php>?php>
Niespodzianki na podium?php>
Pozostali zawodnicy którzy uplasowali się na podium raczej nie byli wymieniani w gronie faworytów do wysokich lokat. Drugą pozycję wywalczył Rosjanin Eduard Łatypow. On na trasie przegrał ze zwycięzcą o 7 sekund. Podium uzupełnił kolejny Norweg Filip Fjeld Andersen ze stratą 18 sekund. Obaj panowie nie popełnili żadnego błędu na strzelnicy. Dalsze miejsca zajęli Quentin Fillon Maillet (1), Sturla Holm Laegreid (0) i Anton Smolski (0). Prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu utrzymał Sebastian Samuelsson. Szwed raz spudłował i ostatecznie był 9.
?php>?php>
Fatalny występ Polaków?php>
Bardzo słabo zaprezentowali się reprezentanci Polski. Żadnego z biało-czerwonych nie zobaczymy na starcie biegu pościgowego. Najlepszy z naszych Grzegorz Guzik zajął 95. pozycję. Przemysław Pancerz zawody ukończył ze 102. rezultatem, a Wojciech Skorusa ze 109. Wojciech Filip nie dotarł do mety.
?php>?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz