Austriak Raphael Haaser niespodziewanie wygrał slalom gigant alpejskich mistrzostw świata w Saalbach-Hinterglemm. Kolejne miejsca zajęli Szwajcarzy: Thomas Tumler, Loic Meillard i faworyt tej konkurencji Marc Odermatt, dla którego zabrakło miejsca na podium.
Jedyny Polak w stawce Piotr Habdas zajął 44. miejsce w pierwszym przejeździe, a drugiego nie ukończył.
27-letni Haaser należy do światowej czołówki, ale nigdy jeszcze nie wygrał zawodów rangi Pucharu Świata czy mistrzostw świata. W Saalbach-Hinterglemm zdobył drugi medal - wcześniej był drugi w supergigancie.
"Nie wiem, co powiedzieć, bo to nieprawdopodobne. Myślałem o +dziesiątce+, ale absolutnie nie spodziewałem się miejsca na podium" - przyznał Austriak w rozmowie z Eurosportem.
Po pierwszym przejeździe Haaser zajmował piąte miejsce, ze stratą 0,62 s do prowadzącego Norwega Timona Haugana. W drugim wyprzedzający go rywale popełnili jednak błędy. Haugan spadł na siódme miejsce, Odermatt z trzeciego na czwarte, a Meillard z drugiego na trzecie. Oprócz Haasera wykorzystał to także Tumler, awansując z szóstej pozycji na podium. Do zwycięzcy stracił 0,23 s.
Największym przegranym zawodów okazał się broniący tytułu i lider Pucharu Świata Odermatt, który był zdecydowanym faworytem. Z Austrii Szwajcar wyjedzie z jednym medalem - złotym w supergigancie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz