Polski Związek Narciarski zmaga się z kolejną rezygnacją na kluczowym stanowisku. Po ogłoszeniu decyzji Alexandra Stoeckla o odejściu z funkcji dyrektora sportowego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej, podobny krok podjął Filip Rzepecki, odpowiedzialny za narciarstwo alpejskie. To kolejny cios dla organizacji, która w ostatnich miesiącach boryka się z wewnętrznymi problemami.
Jak ustalił "Przegląd Sportowy Onet", Rzepecki poinformował władze PZN o swojej decyzji z wyprzedzeniem, deklarując pozostanie na stanowisku do końca obowiązującej umowy, czyli do kwietnia. Ostateczne obowiązki zakończy podczas mistrzostw Polski zaplanowanych na 2 kwietnia.
- Nie widziałem możliwości wprowadzania koniecznych zmian w narciarstwie alpejskim. Często moje decyzje były ograniczane lub modyfikowane przez osoby na wyższych szczeblach. Wiele spraw blokowały także przepisy ministerialne - wyjaśnia Rzepecki w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Były alpejczyk, a obecnie z zawodu stomatolog, objął funkcję dyrektora sportowego w kwietniu 2024 roku. Podkreśla jednak, że jego odejście nie jest związane z kontrowersjami, które towarzyszyły rezygnacji Stoeckla.
- Nie doszło do żadnej afery. Rozmowa z prezesem Adamem Małyszem była otwarta i spokojna. Po prostu uznałem, że nie ma sensu pełnić funkcji, skoro nie mogę podejmować decyzji, które według mnie są kluczowe dla przyszłości narciarstwa alpejskiego w Polsce - podkreśla.
Decyzja Rzepeckiego wpisuje się w falę zmian, jaka przetacza się przez Polski Związek Narciarski. Odejście dwóch dyrektorów w krótkim czasie rodzi pytania o przyszłość i kierunek, w jakim zmierza organizacja.
Na razie nie wiadomo, kto zajmie miejsce Rzepeckiego i Stoeckla. PZN stoi przed poważnym wyzwaniem – musi znaleźć nowych liderów, którzy nie tylko wypełnią luki kadrowe, ale również wprowadzą skuteczne rozwiązania w funkcjonowaniu związku.
Eksperci podkreślają, że narciarstwo alpejskie w Polsce od lat zmaga się z problemami strukturalnymi, a zmiany kadrowe mogą mieć istotny wpływ na rozwój tej dyscypliny. Przyszłe decyzje Polskiego Związku Narciarskiego mogą okazać się kluczowe dla dalszego funkcjonowania i wyników polskich sportowców w sportach zimowych.
Źródło: Przegląd Sportowy, Onet
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz