Włochy w składzie Lara Della Mea, Giorgia Collomb, Alex Vinatzer i Filippo Della Mea wygrali w Saalbach pierwszą konkurencję alpejskich MŚ - drużynowy slalom równoległy. Srebro dla Szwajcarii, brąz dla Szwecji Polska przegrała ze Stanami Zjednoczonymi w 1/8 finału i została sklasyfikowana na miejscach 9-14.
Pierwszą konkurencją alpejskich mistrzostw świata, odbywających się w austriacki Saalbach był drużynowy slalom gigant równoległy. Do rywalizacji przystąpiło 14 drużyn. 12 zaczęło od 1/8 finału, natomiast dwie najwyżej rozstawione drużyny - Szwajcaria i Austria miały wolny los w pierwszej rundzie i zaczęły rywalizację od 1/4 finału. Na drużyny składały się 2 kobiety i 2 mężczyźni + po jednym rezerwowym każdej płci( z których ostatecznie nikt nie skorzystał). Rywalizowano na nartach gigantowych, choć promień skrętów na trasie był raczej typowy dla slalomu.
Rywalizację rozpoczęły drużyny Niemiec i Słowenii. Naszych zachodnich sąsiadów reprezentowali m. in. Lena Duerr i Linus Strasser, natomiast w składzie Słowenii zabrakło najlepszych zawodników. Niemcy awansowali więc spokojnie do ćwierćfinału wygrywając wszystkie 4 pojedynki.
W drugim meczu 1/8 finału spotkały się reprezentacje Polski i USA. Polacy wystąpili w niemal najmocniejszym składzie: Maryna Gąsienica-Daniel, Magdalena Łuczak, Piotr Habdasa i młody Stanisław Sarzyński. W pierwszym pojedynku Gąsienica-Daniel przegrała z Paulą Moltzan, ale w drugim niespodziewanie Habdas pokonał Rivera Radamusa i niespodziewanie pojawiła się okazja na nawiązanie walki. Niestety w kolejnych po jedynkach Magda Łuczak przegrała z Niną O'Brien, a Sarzyński z Isaiah Nelsonem.
W trzecim meczu Norwegowie w bardzo mocnym składzie niespodziewanie musieli się napocić walcząc z Argentyńczykami. Stało się tak za sprawą wypadnięcia z trasy Timona Haugana. Obie Norweżki (Thea Louise Stjernesud i Madeleine Sylvester-Davik) wygraly łatwo swoje pojedynki. Nadspodziewanie dobrze pojechał natomiast ostatni Argentyńczyk Tiziano Gravier i Atle Lie McGrath musiał dać z siebie wszystko. Ostatecznie wygrał osiągając najlepszy czas całej pierwszej rundy, ale Gravier był tylko 0,19 s wolniejszy.
Żadnych problemów nie miały natomiast ekipy francuska, włoska i szwedzka. Francuzi bez straty punktu pokonali Brytyjczyków (bez Dave'a Rydinga), a Włosi w tym samym stosunku Ukraińców. Szwecja przegrała co prawda jeden z pojedynków, ale po prostu Kristoffer Jacobsen zupełnie odpuścił swój przejazd wiedząc, że Szwecja prowadziła 3-0 z Czechami.
Już w pierwszym ćwierćfinale między Szwajcarami a Niemcami było mnóstwo emocji. Na początek Wendy Holdener pewnie wygrała swój pojedynek z Fabianą Dorigo. Luca Aerni przegrał jednak z Fabianem Gratzem, a Delphine Darbellay z Leną Duerr. Pod ścianą był więc Thomas Tumler, który nie dość, że musiał pokonać Linusa Strassera, to jeszcze musiał to zrobić w świetnym czasie. Doświadczony gigancista jednak nie zawiódł, osiągnął najlepszy czas dnia i wprowadził Szwajcarię do półfinału.W drugim ćwierćfinale broniący tytułu Amerykanie pokonali faworyzowanych Norwegów. U Wikingów tym razem jedynym zwycięzcą był Timon Haugan, ale to było już w rywalizacji przy stanie 0-3, więc nie miało większego znaczenia.
W kolejnym ćwierćfinale Francuzi pokonali Włochów 3-1. Jedyny pojedynek dla Trójkolorowych wygrała Marie Lamure z Giorgią Collomb.W ostatnim ćwierćfinale zmierzyła się Szwecja z Austriakami. Estelle Alphand wygrała o 0,5 s z Julią Scheib, z kolei Stefan Brennsteiner wygrał o 0,08 s z Fabianem Ax Schwartzem. W dwóch kolejnych pojedynkach z trasy wypadła Austriaczka Stephanie Brunner i Szwed Kristoffer Jacobsen i o awansie decydowały suma czasów przejazdów szybszej zawodniczki i szybszego zawodnika. Te lepsze miała Szwecja i gospodarze odpadli z rywalizacji już po swoim pierwszym meczu.
Pierwszy półfinał dobrze rozpoczęli Amerykanie, a w zasadzie Nina O'Brien, która pokonała Wendy Holdener. Swój pojedynek z Delphine Darbellay wygrała też Paula Moltzan. Wśród Panów jednak lepsi okazali się Luca Aernie i Thomas Tumler, w dodatku ze zdecydowanie większą przewagą czasową nad swoimi rywalami i to Szwajcaria weszła do finału.
Drugi półfinał zaczął się od pojedynku Sary Hector z Larą Della Mea. Faworyzowana Szwedka źle wyszła bramki startowej, nie odepchnęła się dobrze na początku i już do końca nie dała rady nadrobić tej straty. Niesamowita walka była w drugim pojedynku. Ostatecznie Kristoffer Jacobsen o 0,01s pokonał Alexa Vinatzera. W kolejnym pojedynku znów trochę niespodziewanie Giorgia Colomb wygrała z Estelle Alphand. W decydującym pojedynku Fabian Ex Schwatz pokonał Filippo Della Vite, ale osiągnął czas o 0,01(!) wolniejszy od wymaganego i to Włosi awansowali do wielkiego finału, a Szwedzi do finału pocieszenia.
Pierwszy pojedynek meczu o trzecie miejsce wygrała Sarą Hector pokonując Paulę Moltzan. Drugi pojedynek również dla Szwecji za sprawą Kristoffera Jacobsena, który wygrał z Riverem Radamusem. Nadzieję Amerykanom dała jeszcze Nina O'Brien pokonując Estelle Alphand. W ostatnim pojedynku wypadł jednak z trasy Isaieh Nelson i to Szwedzi zdobyli brązowy medal.
Pierwszy pojedynek meczu o złoto niespodziewanie z Wendy Holdener wygrała Giorgia Collomb. Kolejne 2 pojedynki wygrali Szwajcarzy: Luca Aerni pokonał Filippo Della Vite, a Delphine Darbellay pokonała Larę Della Mea. Niezwykle trudne zadanie stało więc przed Alexem Vinatzerem, który musiał wygrać z niepokonanym jeszcze dziś Tomasem Tumlerem. Potężnie zbudowany Włoch dał jednak radę, pokonał Szwajcara, uzyskał dobry czas i to Włosi mogli cieszyć się z pierwszego złota na tych MŚ.
1 0
Jakimi zasadami odbywa się ta konkurencja? myślałem, że liczy się zbiorczy czas drużyny (4 zawodników). Jeśli tak to jakim cudem wygrali włosi kiedy sumarycznie byli gorsi o 0,6s? Pierwszy i ostatni zawodnik szwajcarski przegrał o 0,6s czyli łącznie 1,2s. Zaś drugi i trzeci zawodnik z Włoch przegrał o 0,3 i 1,5s co sumarycznie daje 1,8s. Patrząc na te czasy włosi byli gorsi o 0,6s a mimo to wygrali? Czy to oznacza, że w zawodach drużynowych nie liczy się wynik drużyny przy stanie 2:2 tylko najlepszy czas przejazdu? który jak domniemam należał do zawodnika z Włoch? Będę wdzięczny redakcji za wyjaśnienie zasad tej konkurencji. Dziękuję.
0 0
Zdaje się, że liczą się czas najlepszej zawodniczki i zawodnika w drużynie.