Pierwszy tydzień lutego to w Pucharze Świata w narciarstwie wyjątkowo spokojny okres, jakiego nie zaznaliśmy od przerwy noworocznej, Po maratonie z zawodami, w dużej mierze w konkurenjach szybkościowych, nastąpił okres małej przerwy, który jednak nie był planowany. Jest to bowiem spowodowane odwołaniem zawodów szybkościowych panów w Chamonix i pań w Garmisch-Partenkirchen. W programie ostał się jednak jeden wyścig - slalom mężczyzn - który odbędzie się w niedzielę.
W pierwszy weekend lutego w Pucharze Świata miało dziać się całkiem sporo, bo w Garmisch-Partenkirchen rywalizować powinny panie w zjeździe i supergigancie, a panowie powinni mieć już za sobą dwa zjazdy w Chamonix, które wyznaczone były na piątek i sobotę. Tak się jednak nie stało za sprawą wysokich temperatur, które nie dawały nadziei na odpowiednie przygotowanie trasy. Zmagania te zostały odwołane dużo wcześniej, tak żeby nikt nawet nie łudził się, jest jakakolwiek szansa na ściganie. Zawody szybkościowe mają jednak o wiele większe wymagania niż konkurencje techniczne, tak więc w programie została jednak jedna rywalizacja, a mianowicie slalom mężczyzn w Chamonix.
Panowie mają już za sobą pół slalomowego sezonu, co oznacza, że przeprowadzono sześć z dwunastu zaplanowanych slalomów. Aż dwunastu, biorąc pod uwagę jak mało ostatecznie zostało w kalendarzu zjazdów i supergigantów. To oznacza, że w klasyfikacji slalomowej zmienić może się jeszce sporo, bo do zdobycia będzie aż 600 punktów. Na razie na dość bezpiecznym prowadzeniu jest Austriak Manuel Feller, który ma ponad 100 punktów przewagi nad drugim zawodnikiem, Linusem Strasserem. Feller musi jednak być bardzo ostrożny, bo Niemiec ostatnio jest w wysokiej formie, co pokazał zwyciężając w dwóch ostatnich slalomach w Schladming i Kitzbühel. Każda wpadka Austriaka może go kosztować sporo.
W Chamonix mężczyźni rywalizowali w Pucharze Świata również przed rokiem. Triumfatorem tamtych zawodów był Ramon Zenhausern, który obecnie daleki jest od dawnej formy. Drugie miejsce zajął wówczas Grek AJ Ginnis, a trzecie Daniel Yule. Obecnie trudno raczej wyobrazić sobie, aby podium znów mogło prezentować się w ten sposób, jako że jedynym z tej grupy, który w tym sezonie stanął na podium jest Daniel Yule.
Pierwszy przejazd slalomu mężczyzn rozpocznie się o godzinie 9:30, natomiast drugi o 12:30. Tym razem w zmaganiach Pucharu Świata nie weźmie udział żaden reprezentant Polski, jako że jedyny uprawniony do startu Polak, Michał Jasiczek przebywa obecnie w dalekiej Azji na zawodach Pucharu Dalekiego Wschodu.
Źródło: własne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz