Manuel Feller wyrasta na króla slalomu w alpejskim Pucharze Świata. Austriak zwyciężył slalom w Wengen. Był to jego trzeci triumf w tym sezonie. Drugi był Atle Lie McGrath, który nie utrzymał prowadzenia po pierwszym przejeździe. Podium uzupełnił kolejny z Norwegów, Henrik Kristoffersen.
Po trzech dniach rywalizacji w konkurencjach szybkościowych, nadszedł czas na najbardziej wyrównaną konkurencję w męskim Pucharze Świata. W niedzielę alpejczycy zmierzyli się w slalomie. Na starcie stanęło 60 zawodników. Największym faworytem do zwycięstwa był Manuel Feller.
Pierwszy przejazd zdecydowanie należał do reprezentacji Kraju Fjordów. Najlepszy czas wykręcił Atle Lie McGrath. Młody Norweg bardzo pewnie prowadził narty i uniknął większych problemów. Drugi na półmetku Henrik Kristoffersen stracił do rodaka 0,36 sek. Na podium plasował się jeszcze wspomniany wcześniej Manuel Feller. Jego rezultat był nieco ponad pół sekundy gorszy od tego uzyskanego przez lidera. W walce o czołowe pozycje pozostawali także Alex Vinatzer, Tomasso Sala i Adrian Pertl.
Trasa slalomu w Wengen okazała się zbyt trudna dla wielu zawodników. Do mety pierwszego przejazdu nie dojechali chociażby Linus Strasser i Albert Popov. Zarówno Niemiec jak i Bułgar mogą sobie mocno pluć w brodę. Obaj uzyskiwali międzyczasy pozwalające myśleć nawet o pozycji lidera. Ich los podzielił AJ Ginnis. Obecny sezon jest dla Greka mocno nieudany. Do tej pory ukończył tylko jeden slalom.
W finałowej rundzie swoją pozycję dość wyraźnie poprawił Clement Noel. Francuz po słabym pierwszym przejeździe musiał podjąć pewne ryzyko. Pokonał trasę bardzo sprawnie i o ponad pół sekundy wyprzedził prowadzącego wtedy reprezentanta gospodarzy Loica Meillarda. Swoje próby zawalili Adrian Pertl i Alex Vinatzer. Obaj musieli walczyć o dojechanie do mety. Clementa Noela zdołał wyprzedzić dopiero Manuel Feller. Znany ze swojej agresywnej jazdy Austriak z pełnym luzem o 0,44 sek. pokonał Francuza i zapewnił sobie kolejne w tym sezonie podium. Jadący po nim Henrik Kristoffersen wreszcie poskładał dwa równe, dobre przejazdy, ale słabsza końcówka pozwoliła mu zająć miejsce za Manuelem Fellerem. Prowadzenia po pierwszym przejeździe nie zdołał utrzymać Atle Lie McGrath. Norweg świetnie poradził sobie z górną częścią trasy, ale na dole to Austriak był szybszy. Ostatecznie Manuel Feller pokonał młodszego rywala o 0,10 sek. i odniósł trzecie zwycięstwo slalomowe w tym sezonie. Ponadto umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji tej konkurencji. Norwegowie mogą być jednak wciąż zadowoleni z dwóch miejsc na podium.
W czołówce uplasowali się też Clement Noel, Loic Meillard i Marc Rochat.
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz