Zamknij

Alpejski PŚ w Killington. Lara Gut-Behrami znów najlepsza. Życiowy wynik Magdaleny Łuczak

19:57, 25.11.2023 Jarosław Gracka Aktualizacja: 20:41, 25.11.2023
Skomentuj

Nie ma mocnych na Larę Gut-Behrami! Szwajcarka w amerykańskim Killingtom wygrała w drugim gigancie w sezonie. Wyprzedziła ona na podium Nowozelandkę Alice Robinson i faworytkę gospodarzy Mikaelę Shiffrin. Obydwie startujące dziś Polki zdobyły punkty. Magdalena Łuczak zajęła najlepsze w karierze, siedemnaste miejsce. Maryna Gąsienica-Daniel była dwudziesta ósma.

Screen - Eurosport

Kolejny zwycięski atak Szwajcarki

Doświadczona Gut-Behrami powtórzyła sukces z Sölden. Podobnie jak w austriackim kurorcie nie prowadziła po pierwszym przejeździe tylko znowu przypuściła zwycięski atak. Tym razem z miejsca trzeciego. Łączny czas 1:53.05 był nie do pobicia przez rywalki. Drugie miejsce zajęła prowadząca po pierwszym przejeździe Nowozelandka Robinson (+0,62 sek.). Shiffrin (+0,81 sek.) wskoczyła na podium po nieco słabszym pierwszym przejeździe (raptem piąte miejsce).

Królowa szybkości w czołówce

Z drugiego miejsca spadła za to Szwedka Sara Hector. Na mecie straciła do Szwajcarki 1,06 sek. Dało jej to bezpieczną przewagę nad Kanadyjką Valerie Grenier (+1,44 sek., awans z siódmej pozycji). Szósta (zarówno na półmetku, jak i na końcu zawodów) była najlepsza z Włoszek Federica Brignone (+1,77 sek.). Warto w tym miejscu dodać, że jej rodaczka Marta Bassino, która po pierwszym przejeździe była czwarta, jako jedyna nie ukończyła drugiego. Za Brignone rozciągała się strefa awansów. Siódme miejsce zajęła najlepsza z Austriaczek Julia Scheib (+1,84 sek.).

Awansowała ona o dwie pozycje. Kolejna na mecie Paula Moltzan z USA (+1,90 sek.) przesunęła się w górę z piętnastego miejsca. Dziewiąte miejsce drugiej z Włoszek Sofii Goggii (+1,95 sek., awans o pięć miejsc) to pewne zaskoczenie. Szalona i wspaniała Sofia to królowa konkurencji szybkościowych, ale w gigantach - mimo wielkiego talentu i do tej dyscypliny - często brakowało jej chłodnej głowy do dobrych dwóch przejazdów. Dziś jednak spisała się świetnie. Pierwszą "10" zamknęła Słowaczka Petra Vlhova (+1,98 sek.), która spadła o dwie pozycje. To start mocno poniżej oczekiwań.

Życiówka Łuczak, Gąsienica-Daniel poniżej oczekiwań

Warto zauważyć, że 11 i 12 miejsce zajęły zawodniczki, które ex aequo miały najlepszy czas w drugim przejeździe. To Austriaczka Katharina Liensberger (awans o 13 miejsc) i reprezentująca Albanię młoda Włoszka Lara Colturi (awans aż o 15 miejsc - rekord dnia, ex aequo z piętnastą dziś Franziską Gritsch z Austrii). Zaś siedemnasta dziś była Magdalena Łuczak - awansowała o dwa miejsca tracąc do Gut-Behrami +2,90 sek. Co ciekawe jej przejazd nie zwiastował awansu - na mecie była bowiem dopiero szósta, ale ponieważ przed nią jechały zawodniczki z najlepszymi wynikami drugiego przejazdu dopiero za kilkanaście minut okazało się jak wartościowy był jej przejazd. 

Niestety niewiele dobrego można powiedzieć o starcie naszej gigantowej faworytki - Maryny Gąsienicy-Daniel. Popełniła ona wiele błędów i spadła z miejsca 11. na 28. - to największy spadek dzisiejszego giganta. Straciła na mecie 3,93 sek. i miała najgorszy czas drugiego przejazdu wśród sklasyfikowanych zawodniczek. Tym samym dziś straciła swoją hegemonię w polskim narciarstwie alpejskim - pierwszy raz musiała uznać wyższość Magdaleny Łuczak. Szansa na rewanż już za tydzień w Tremblant.

źródło: własne

wyniki zawodów

(Jarosław Gracka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%