?php>
Podczas gdy panowie stają przed nowym, trudnym wyzwaniem w postaci zjazdu na zboczach Matterhornu, panie czeka dobrze znany i lubiany slalom w Levi. Fiński stok w mroźnej aurze będzie areną pierwszych slalomowych zmagań w sezonie. W obu zaplanowanych na weekend wyścigach wystartuje Magdalena Łuczak. Nie zabraknie oczywiście także światowej elity.
?php>?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Zawody w Levi to od kilkunastu lat stały punkt kalendarza Pucharu Świata. Miejsce w nim zlokalizowany w kole podbiegunowym kurort wyrobił sobie m.in. prawdziwie zimową pogodą. Na północy Finlandii śnieg o takiej porze roku nie jest problemem. Nie jest nim także wiatr lub burze śnieżne nierzadko torpedujące zmagania na alpejskich trasach. W ten weekend zawodniczkom towarzyszyć będą temperatury spadające poniżej dziesięciu stopni na minusie.
?php>Slalomowy duopol?php>
Spoglądając na listę poprzednich zwyciężczyń Pucharu Świata w Levi zauważyć można dwa nazwiska. Od roku 2016 zaszczyt zwycięstwa przypadał wyłącznie Mikaeli Shiffrin bądź Petrze Vlhovej. Słowaczka zanotowała na trasie Levi Black dublet w 2020 roku, a także rok później. Jej passa została przerwana przez podwójne zwycięstwo Mikaeli w ubiegłym roku. Łącznie rekordzistka wygranych zawodów Pucharu Świata, podobnie jak Petra, jest już właścicielką pięciu reniferów, czyli nagrody będącej głównym symbolem wyścigów w Levi.
?php>Po Sölden, w którym 28-latka zajęła "tylko" szóste miejsce, spędziła kilka dni na lapońskich stokach. Nie wszystko poszło jednak po myśli zdobywczyni Kryształowej Kuli. Na Instagramie Shiffrin umieszczony został film z nieprzyjemnego upadku, jaki spotkał narciarkę. - Niestety w zeszłym tygodniu upadłam i mocno uderzyłam się w lewe kolano. Jestem jednak bardzo szczęśliwa i bardzo wdzięczna, że wyszłam z siniakiem na kolanie, bez większych uszkodzeń czy kontuzji - skomentowała.
?php>W przypadku Petry Vlhovej występ w Sölden należał do jak najbardziej udanych. Trzecie miejsce w gigancie to dobry prognostyk zważając na to, że lista osiągnięć w tej konkurencji u Słowaczki była zawsze krótsza. WIele wskazuje na to, że nadchodzący sezon będzie być może bardziej zaciętym pojedynkiem między Shiffrin a Vlhovą, a preludium będzie miało miejsce już w sobotę.
?php>Kto w pościgu??php>
Przeszkodzić wymienionej wyżej dwójce gotowe są takie alpejki jak: Lena Duerr, Anna Swenn-Larsson i Wendy Holdener. Każda z nich pokazała, że przy dobrym dniu są w stanie pokonać konkurentki i stanąć na najwyższym stopniu podium. Nie można zapominać także o Laurence St-Germain, czyli sensacyjnej mistrzyni świata z Meribel. Z takim tytułem wydaje się, że poprawa dotychczas najlepszej piątej pozycji w slalomie Pucharu Świata jest tylko kwestią czasu.
?php>Za największe objawienie poprzedniej zimy uznać można reprezentantki Chorwacji. Obie na przestrzeni sezonu zaprezentowały zauważalny postęp, obie do rezultatów w czołowej dziesiątce dołożyły znaczący skalp - miejsce na podium. Młodsza Zrinka Ljutić dokonała tego w Szpindlerowym Młynie, natomiast Leona Popović w Soldeu. Drugie miejsce w finałowym slalomie potwierdziły miejsce 25-latki w światowej czołówce, o czym świadczy także numer startowy.
?php>Narciarskie środowisko ponownie wita Andreję Slokar. Słowenka szczęśliwie zakończyła sezon 2021/22 zwycięstwem. Za to pechowo przed startem kolejnej edycji doznała kontuzji więzadła. Pierwszy wyścig po przerwie - w Sölden - ma już za sobą, ale jaką formę slalomową wraz ze sztabem przyszykowała pozostaje do jutra wielką zagadką.
Do boju Magda!?php>
Na liście startowej znalazło się aż 85 zawodniczek, a wśród nich jedna pod polską flagą. Przed dwoma tygodniami Magdalena Łuczak w Sölden po raz drugi w karierze wywalczyła awans do drugiego przejazdu. Na koncie 21-latki punktów za slalom nie znajdziemy. Polkę czeka trudne zadanie, bo posiadana ilość punktów FIS umieściła ją na 74 numerze startowym. Rok temu w Finlandii osiągnęła swój najlepszy slalomowy wynik w karierze, czyli 41 miejsce przed rokiem, startując wówczas z 75 numerem.
?php>?php>Źródło: siol.net/informacja własna
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz