?php>
W tytułach naszych raportów zmienił się rzeczownik oznaczający porę roku, co oznacza że do oczekiwanej inauguracji Pucharu Świata został już tylko niewiele ponad miesiąc. W dzisiejszym zbiorze informacji głównym tematem są kwestie ekologiczne, a także pozytywne nowiny z sal porodowych. Najgłośniejszą sprawą tygodnia jest jednak konflikt norweskich zawodników z Norweskim Związkiem Narciarskim. Tej historii przeznaczyliśmy osobny artykuł, który przeczytać możecie tutaj.
?php>?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Sölden kontrowersyjne jak co roku?php>
Lodowiec Rettenbach, będący od lat miejscem otwarcia alpejskiego Pucharu Świata co roku budzi wątpliwości wśród ekologów, które niestety z roku na rok będą coraz większe. Obecnie na arenie zmagań w Sölden odbywają się prace renowacyjne. Organizacja ekologiczna Greenpeace uważa, że trwające działania mogą uszkodzić lodowiec. Ursula Bittner, rzeczniczka tego podmiotu, stwierdziła, że nie należy poświęcać ochrony lodowców na rzecz wydarzeń sportowych. Ekologiczni działacze apelują do lokalnych władz, w szczególności do gubernatora Tyrolu Antona Mattle. W tej sprawie wypowiedział się także państwowy prawnik ds. ochrony środowiska w Tyrolu Johannes Kostenzer. - Każde prace remontowe w górach ranią serce. To decyzja polityczna, w jakim kierunku Tyrol będzie podążał z tymi stokami narciarskimi na lodowcu - wyjaśnił.
?php>Głosy krytyki naturalnie nie spodobały się dyrektorowi zarządzającemu całym projektem. - To są normalne prace remontowe na istniejącym stoku. Prace będą dotyczyły jedynie istniejącego obszaru stoku. Oczywiście jest na to pełna akceptacja władz - podkreślił Jakob Falkner. - W żadnym wypadku istniejące stoki nie będą rozbudowywane. Twierdzenie o czymś takim to kompletny nonsens.
?php>Dyskwalifikacja za fluor?php>
O tym, że Międzynarodowej Federacji Narciarskiej nie jest obojętna ochrona środowiska pokazuje nowy punkt w regulaminie. Wraz z nadchodzącym sezonem Pucharu Świata wchodzi zakaz stosowanie wosków do nart zawierających szkodliwy fluor. FIS opracował specjalne urządzenie, które po każdym przejeździe sprawdza narty pod kątem obecności tego pierwiastka. W przypadku przekroczenia limitu zawodnikowi grozi dyskwalifikacja.
?php>To właśnie kwestia technicznych kontroli budzi największe obawy. Michael Gufler, szef działu technologii Austriackiego Związku Narciarskiego, zauważył liczne błędy pomiarowe - Nasze pomiary wykazały, że narty niefluorowane mogą przypadkowo nie przejść kontroli. Nasi koledzy ze Szwajcarii i Niemiec mogą to potwierdzić - zaalarmował Gufler.
?php>Ekipy nie znają także szczegółowych metod badania. - FIS nie publikuje żadnych informacji o tym, co dzieje się w tle. Po prostu otrzymuje się wynik, który w warunkach laboratoryjnych różni się od poprzedniego wyniku nawet o 0,7. Dopuszczalna jest wartość pomiędzy 0 a 1, przekroczenie tej wartości grozi dyskwalifikacją - tłumaczy Gufler.
?php>Nowe zasady umożliwiają również stosowanie bardzo nieczystych zagrywek. Beni Matti, dyrektor Stöckli i dostawca nart dla zwycięzcy Pucharu Świata Marco Odermatta ostrzega, że jeśli jeden z narciarzy wystartuje na nartach zawierających fluor, kolejni zawodnicy mogą przejechać po jego śladach i w ten sposób na dole dostać dyskwalifikację za resztki fluoru pochodzące ze śniegu. Groźne będą także resztki znajdujące się w pojemnikach czy po prostu w glebie. A w przypadku dyskwalifikacji póki co nie istnieje nawet możliwość złożenia protestu. Sztaby liczą, że do startu sezonu wszelkie niejasności i kontrowersje zostaną wyjaśnione.
?php>Narciarska rodzina się powiększa?php>
Informowaliśmy niedawno o ciąży Tamary Tippler. Austriaczka podzieliła się informacją o szczęśliwym porodzie i pokazała światu córkę o imieniu Mia. Choć 32-latka zdecydowała się na przerwę, aby poświęcić się swojej nowej roli nie planuje na stałe odkładać nart. Tippler postawiła sobie jasne cele, w tym start w Mistrzostwach Świata w Saalbach w 2025 roku.
?php>Rodzina powiększyła się także w domu Niny Haver-Løseth. Dwukrotna zwyciężczyni zawodów Pucharu Świata, która łącznie osiem razy stała na podium, zakończyła karierę po sezonie 2019/20. Około rok później na świat przyszło jej pierwsze dziecko. Kilka dni temu urodził się Otto, druga pociecha Norweżki.
?php>Kolejną z uszczęśliwionych alpejek jest Marusa Ferk Saioni. 34-latka urodziła córkę, która otrzymała imię Romi.
?php>Skok, który może przejść do historii?php>
Kolejny rok z rzędu zaciekawienie kibiców budzą zjazdy w Zermatt/Cervinia. Przypomnijmy, że jedenaście miesięcy temu temu mimo hucznych przygotowań i zapowiedzi organizatorzy przegrali z pogodą. Z powodu braku śniegu Gran Becca na debiut musiała poczekać do aktualnego roku. Teraz twórcy trasy szczegółowo przedstawiają skok, który może przejść do historii. Arnaud Boisset, zwycięzca klasyfikacji Pucharu Europy w supergigancie, jako pierwszy podjął się próby pokonania go na transgranicznej trasie. Jego imponujący lot mierzył 40 metrów.
?php>Franz Heinzer, projektant trasy, uważa, że ze względu na wyższe tempo spodziewane w zawodach na Gran Becca sportowcy będą w stanie pokonać dystans do 70 metrów. Szwajcar ma nadzieję, że że pewnego dnia skok ten stanie się podobnie sławny i znaczący, jak Hundschopf na Lauberhorn. Szacowania być może są górnolotne, ale o tym jak jest przekonamy się 11 listopada podczas "Speed Openingu" w Zermatt/Cervinia.
?php>Śniegu będzie pod dostatkiem?php>
O śnieg nie muszą się martwić organizatorzy Pucharu Świata w Levi. 19 września w tym rejonie Finlandii wystąpiły jedne z najbardziej obfitych opadów śniegu w ostatnich latach biorąc pod uwagę ten okres czasu. Otwarcie sezonu narciarskiego na Levi Ski Resort zaplanowane jest na 6 października. Kobiece slalomy w Laponii odbyć się mają w dniach 11-12 listopada - w tym czasie szybkościowcy ścigać się będą pod Matterhornem.
?php>Uraz młodej Szwajcarki?php>
Ani autorzy, ani czytelnicy nie lubią informacji o kontuzjach. Niestety tym razem jedna z nich dotarła ze Szwajcarii. Sezon Livii Rossi dobiegł końca jeszcze przed rozpoczęciem. Szwajcarka upadła na treningu w Zermatt i złamała lewą kostkę. Rossi należy do szwajcarskiej kadry B i w grudniu ubiegłego roku zaliczyła swój debiut w Pucharze Świata w St. Moritz. 21-latka stanęła już raz na podium zawodów Pucharu Europy i jest uważana przez sztab szkoleniowy za nadzieję w konkurencjach szybkościowych. - Nadal nie mogę w to uwierzyć i mam złamane serce - napisała Livia na Instagramie.
?php>Polacy w Szwajcarii?php>
Nasi alpejczycy z kadry A i B przebywają aktualnie na zgrupowaniu w Saas-Fee. Paweł Pyjas, Wojciech Gałuszka i Stanisław Sarzyński trenować będą tam do 28 września. PZN udostępnił informację o treningach na swoim instagramowym profilu.
?php>?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Źródło: skiweltcup.tv, krone.at, neveitalia.it, Instagram
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz