Sjur Roethe postanowił zakończyć karierę na kilka miesięcy przed mistrzostwami świata w Trondheim. Doświadczony biegacz poinformował o swojej decyzji w rozmowie z NRK. - Myślałem o tym i poczułem, że nadszedł czas - tłumaczył utytułowany Norweg, który ma w dorobku sześć krążków czempionatu globu z czego trzy złote.
Sjur Roethe to zawodnik, który przez wiele lat stanowił o sile reprezentacji Norwegii. W tym roku 35-latek nie znalazł się jednak w składzie kadry narodowej, gdyż w ostatnich miesiącach zmagał się z chorobą, która mocno utrudniła mu normalne przygotowania. To sprawiło, że doświadczony biegacz nie był w stanie zaprezentować się na tyle dobrze by wywalczyć sobie miejsce w drużynie.
Brak miejsca w kadrze i pozostałe okoliczności zmusiły norweskiego weterana do zakończenia kariery na kilka miesięcy przed czempionatem globu w Trondheim. O decyzji Roethe jako pierwszy poinformował "Verdens Gang", a potwierdzenie uzyskało NRK. - Mistrzostwa świata na własnym terenie to ważny cel i trochę trudno jest z niego zrezygnować, ale entuzjazm, by tu przyjechać i poprawić się jako narciarz, opadł zeszłej zimy, kiedy byłem bardzo chory. Dzięki temu trochę łatwiej było mi podjąć tę decyzję - tłumaczył Norweg cytowany przez NRK.
Sjur Roethe zadebiutował w Pucharze Świata piętnaście lat temu. Norweg ma za sobą bogatą karierę. Zdobył trzy złote medale mistrzostw świata: dwa w sztafecie i jeden indywidualnie w biegu łączonym podczas czempionatu globu w Seefeld. 35-latek wywalczył także trzy brązowe krążki. Ostatni w Planicy - także w biegu łączonym. Roethe wygrał także sześć biegów w zawodach Pucharu Świata. Najwyżej w klasyfikacji generalnej uplasował się na trzecim miejscu w sezonie 2018/2019.
Źródło: NRK
fot. Granada, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz