Dziś w Tour de Ski odbyły się biegi łączone czyli tzw. skiathlony. Wsród panów najlepszy okazał się rekordzista pod względem ilości zwycięstw pucharowych wśród panów Johannes Hoesflot Klaebo z Norwegii. Wśród pań - jego rodaczka druga w tej kategorii u pań Therese Johaug. Tym razem żaden z Polaków nie zdobył pucharowych punktów.
Czasami do Norwega pasuje stare powiedzonko Garego Linekera dotyczące piłki nożnej. Otóz znany starszym polskim kibicom angielski król strzelców Mundialu '86 zwykł mawiać, iż piłka nożna to taka dyscyplina sportu, w której na boisku gra 22 zawodników, a wygrywaja na końcu Niemcy. W biegach też czasem wyglada to tak,że biegnie 50, 6o, albo i 100 zawodników, a na końcu wygrywa Klaebo. Na pewno tak było w dzisiejszym biegu łączonym. Zmieniali się prowadzący, ale na końcu najwięcej sił zachował Norweg. Wyprzedził na mecie Włocha Federica Pellegrino - dośc niespodziewanie na tym dystansie doświadczony zawodnik powetował sobie niepowodzenie w sprincie i swego rodaka Jana Thomasa Jenssena. Kolejne pozycje zajęli trzeci z Norwegów Haavard Moseby i Austriak Mika Vermeulen. Dominik Bury był dziś 37., jego brat Kamil - 48.
Wśród pań Therese Johaug nie dała szans rywalom - skutecznie uciekła rywalkom i z półminotową przewagą objęła prowadzenie w Tour de Ski. O drugie miejsce za to walczyły do końca trzy zawodniczki. Ostatecznie zajęła je Austriaczka Teresa Stadlober, która o fotokomórkę wygrała z dotychczasową liderką TDS - Astrid Oeyre Slind z Norwegii. Tylko 0,1 sek. straciła do niej Szwedka Ebba Andersson, piąta była Amerykanka Jessie Diggins.
źródło: własne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz