Klemens Murańka podjął decyzję o zakończeniu kariery. 30-latek poinformował o tym na łamach portalu Skijumping.pl. - przymierzałem się do tego przynajmniej od dwóch-trzech sezonów. Uznałem, że z roku na rok coraz trudniej znaleźć mi motywację - powiedział.
Murańka uważany był za wielki talent. Debiutował w Pucharze Świata w styczniu 2011 roku w Zakopanem mając 16 lat. Pierwsze punkty zdobył rok później w Lahti. W 2015 roku w Falun zdobył brązowy medal w konkursie drużynowym na mistrzostwach świata. W ostatnich latach nie wiodło mu się najlepiej. W sezonie 2023/24 cztery razy startował w konkursach z cyklu Pucharu Świata, jednak ani razu nie zapunktował. Na skoczni już go nie zobaczymy.
- Zdecydowałem się zakończyć karierę. Oczywiście nie stało się to z dnia na dzień. Przymierzałem się do tego przynajmniej od dwóch-trzech sezonów. Uznałem, że z roku na rok coraz trudniej znaleźć mi motywację. Między innymi z powodu problemów z pobolewającymi biodrami, w przypadku których miałem ograniczony zakres ruchomości. Ciągnąłem tak od 2019 roku, borykając się z takimi kłopotami. Mój organizm fizycznie i psychicznie odmówił posłuszeństwa, a skoki nie sprawiały mi na tyle dużo przyjemności, abym dalej to kontynuował - powiedział w rozmowie z portalem Skijumping.pl.
Co dalej zamierza robić? - Na dzisiaj nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno chcę odpocząć od skoków. Może kiedyś spróbuję przekazać swoje doświadczenie młodzieży jako trener. Skoki narciarskie nie są mi potrzebne, by być szczęśliwym człowiekiem. Mam rodzinę, mam dzieci i teraz mogę z nimi częściej przebywać. Mogę sobie pozwolić na wszystko, mogę wszystko zjeść i nikt nie patrzy mi na talerz. W skokach było to bardzo uciążliwe. W ostatnich latach miałem trudności z utrzymaniem wagi. Był to na pewno jeden z powodów zakończenia kariery. Teraz jestem naprawdę szczęśliwym człowiekiem - przyznał.
źródło: Skijumping.pl
0 0
Szokujące wieści, w sportsinwinter nie wiedzą nawet jak wygląda Murańka.