fot. x-news?php>
Monika Hojnisz po dwóch słabych występach tym razem zajęła 6. miejsce w biegu indywidualnyn na dystansie 15 kilometrów, dzięki czemu awansowała do mass-startu. Polka nie kryła radości, ale jednocześnie podkreślała, że można było zrobić więcej.
?php>- Czasem potrafię na dużej imprezie wyjść z cienia, "wystrzelić" z formą. Cieszę się, że to mi się udało - przyznała Hojnisz. - Miałam ambicję, iskierka nadziei się we mnie tliła. Jestem zadowolona, bo ostatnio słabo sobie radziłam i ciężko mi szło na strzelnicy.
?php>Niespełna 27-letnia biathlonistka przyznała jednak, że to nie był szczyt jej możliwości. - Występ na sto procent byłby wtedy, gdyby po stronie pudeł były cztery zera. Biegowo podeszłam asekuracyjnie, bałam się tej "piętnastki". To jest ciężki bieg i trzeba sobie umieć dobrze rozłożyć siły. Nie powinnam tego mówić, ale - jak zwykle - z rezerwą startowałam. Na ostatnim kółku dałam z siebie sto procent. Czułam zmęczenie, mroczki przed oczami. Informacja, że biegnę na czwartym miejscu dodała mi otuchy, wykrzesałam resztki sił.
?php>Reprezentantka Polski mogła być dziś zadowolona ze strzelania - zaliczyła tylko jedną karną rundę po drugiej wizycie na strzelnicy. Dzięki czemu wyglądało ono tak dobrze? - Przede wszystkim dzięki temu, że wiatr nie doskwierał dzisiaj, chociaż poczyniłam trochę korekt na "leżaku", choć ostatnio nie radzę sobie ze "stójką". Może to głowa moja sobie z tym nie radzi i podświadomość mi mówi, że nie trafię. Walczyłam z tym i nie powiem, że się nie udało.
?php>Sztafeta jest jedną z konkurencji, w której można mieć nadzieję na dobry wynik naszych biathlonistek. Czy Monika też liczy na błysk? - Chciałabym, ale w sztafecie muszę liczyć na koleżanki. Niech nam wszystkim szczęście sprzyja. Chciałabym, żebyśmy wszystkie szczęśliwie wyjechały z Pjongczangu, a ci, którzy zapowiadają zakończenie kariery niech skończą ją z pompą!
?php>- Cieszę się, że zaznaczyłam naszą obecność tym szóstym miejscem, ale mam nadzieję, że jako reprezentacja Polski wrócimy z jakimś krążkiem do domu - spuentowała Monika Hojnisz.
?php>Źródło: interia.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz