fot.
Méribel Tourisme
/ CC BY NC ND ?php>
Szczęśliwym powrotem do ścigania w zawodach cieszyć się może Charlotte Chable, która w zawodach Pucharu Australii i Nowej Zelandii dwukrotnie odniosła zwycięstwo, natomiast pomyślny powrót na narty zaliczyła Stephanie Brunner.
?php>Charlotte Chable szczęśliwego wejścia w sezon 2016/2017 nie zaliczyła. Szwajcarka wówczas na kilka tygodni przed rozpoczęciem Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim doznała kontuzji. Narciarka w trakcie treningu slalomu w Saas Fe zahaczyła o tyczkę, następnie gwałtownie zahamowała i upadła, co poskutkowało złamaniem kostki. Młoda Szwajcarka powróciła do ścigania na początku grudnia tego samego roku i zdążyła jeszcze wystartować w pięciu zawodach Pucharu Świata, ale już w styczniu w wyniku upadku uszkodziła więzadła krzyżowe i łąkotkę w prawym kolanie, co definitywnie zakończyło jej sezon.
?php>Po blisko dziesięciu miesiącach przerwy, Chable powróciła do treningów, a także startowała w wielu zawodach FIS i Pucharu Europy z dość umiarkowanym rezultatem. Podczas przygotowań w Australii do nadchodzącego sezonu, Charlotte wystartowała w Pucharze Australii i Nowej Zelandii dwukrotnie odnosząc zwycięstwo oraz dwa razy zajmując drugą pozycję. Powrót Chable na arenę Pucharu Świata planowany jest na zawody w fińskim Levi.
?php>Dla Stephanie Brunner to końcówka ubiegłego sezonu nie należała do optymistycznych. Narciarka podczas zjazdu w Mistrzostwach Austrii przewróciła się i uszkodziła więzadła krzyżowe oraz łąkotkę w lewym kolanie.
?php>Lekarz Austriackiego Związku Narciarskiego, Christian Fink jest bardzo zadowolony z blisko sześciomiesięcznego okresu rehabilitacji i daje Brunner zielone światło na powrót do trenowania na śniegu. - Kolano jest w bardzo dobrym stanie. Faza rehabilitacji przebiegła zgodnie z planem, a testy wytrzymałościowe były bardzo pozytywne. Stephanie trenowała bardzo ciężko nad swoim powrotem - dodał dr. Fink.
?php>Brunner po raz pierwszy na nartach zameldowała się 9 września na lodowcu Hintertux. Pierwsze cel częściowo już osiągnęła - by wrócić na stok w połowie września. - Naprawdę to było fajne uczucie znów stanąć na nartach i poczuć ten biały puch. To był bardzo ważny krok we właściwym kierunku. Teraz mogę zacząć pracować nad formą - powiedziała 24-letnia Austriaczka.
?php>W ciągu najbliższych kilku dni, z pomocą trenera Stefana Schwaba, rozpocznie pracę nad techniką jazdy. - Pierwsze skręty Stephanie wyglądały naprawdę dobrze, jak gdyby nic się nie wydarzyło. Niemniej jednak nie musimy się spieszyć i powoli będziemy dążyć do osiągnięcia optymalnej formy - poinformował Stefan Schwab.
?php>?php>
Źródło: skiweltcup.tv / srf.ch
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz