?php>
Za nami inauguracja sezonu w narciarstwie alpejskim, za tydzień Puchar Świata zaczynają już skoczkowie. Zima więc niebawem powróci na dobre, ale jaka ona będzie? Jak polska kadra zaprezentuje się na arenie międzynarodowej? A jak rywale? Poznajcie opinie naszych czytelników, którzy odpowiedzieli na kilka nurtujących pytań. Zgodnie twierdzą, że sezon może być bardzo ciekawy.?php>
?php>Miłośnicy wszelakich sportów zimowych mogą powoli zacząć przygotowywać się do kibicowania swoim faworytom. Narciarstwo alpejskie już się zaczęło, a w przyszły weekend odbędą się kolejne zawody. Wtedy również sezon Pucharu Świata 2019/2020 zainaugurują skoczkowie. Tydzień później do rywalizacji przystąpią biegacze i biathloniści. Na kolejny zimowy sezon możemy patrzeć z pewnymi nadziejami. Skoczkowie na czele z trenerem Michałem Doleżalem czują, że dobrze i skutecznie przepracowali okres przygotowawczy. Biathlonistki są bardzo zadowolone ze współpracy z Michaelem Greisem, a biegaczki już w ten weekend podczas zawodów FIS w Muonio, pokazały, że współpraca z Aleksandrem Wierietielnym oraz Justyną Kowalczyk przynosi efekty. To tylko część z pozytywów, o których warto pamiętać przed sezonem, bo przecież postępy mogą poczynić również biathloniści, biegacze czy kombinatorzy norwescy, spośród których latem najlepiej wyglądał Szczepan Kupczak.
?php>Sezonu rzecz jasna nie mogą się doczekać także nasi czytelnicy. Szczególnie skoki narciarskie rozbudzają wielkie emocje i oczekiwania, bo przecież nasi medaliści olimpijscy i świata, na czele z Kamilem Stochem i Dawidem Kubackim, przez ostatnie sezony pokazywali, że na walkę o te najwyższe miejsca zawsze ich stać. - Nowy sezon zbliża się wielkimi krokami. Już niewiele czasu zostało do konkursu inaugurującego Puchar Świata 2019/20 w Wiśle. Ten sezon zapowiada się niezwykle interesująco. Przed nami na pewno wiele konkursów, które spowodują szybsze bicie serca. Jednak to nie konkursy same w sobie powodują te emocje, a uczestnicy biorący w nich udział. A co więcej zawodnicy, którzy walczą o najwyższe cele, i ze skoku na skok poprawiają swoje rekordy. Ku radości bezstronnych miłośników skoków narciarskich, to grono z roku na rok się powiększa. Moim zdaniem będzie tak również w tym sezonie i czekać nas będzie pięć miesięcy pasjonującej rywalizacji - mówi nam czytelniczka Zuzanna Zmorka.
?php>Poprzedni sezon Puchar Świata zdecydowanie należał do Ryoyu Kobayashiego. Japończyk wygrał aż trzynaście konkursów i trzeba liczyć się z tym, że w nadchodzących startach może być równie groźny, ale czy okaże się znów dominatorem? Co prawda z mistrzostw globu w Seefeld wrócił bez medalu, ale na przestrzeni całej minionej zimy utrzymywał wysoką dyspozycję. - Ryoyu formę z zimy potwierdził na letnich zawodach w Hakubie, gdzie zdominował konkurs. Bez wątpienia będzie on zawodnikiem liczącym się w tym sezonie. Stare powiedzenie mówi jednak, że nic dwa razy się nie zdarza i oby tak było, bo chyba każdy fan chciałby oglądać wyrównane konkursy i zastanawiać się, kto tym razem stanie na najwyższym stopniu podium, niżeli znać rezultat przed zawodami - przyznała Zuzanna.
?php>?php>
Jaki jest mój wymarzony sezon zimowy w skokach narciarskich 2019/20? To taki, w którym we wszystkich konkursach, turniejach dominują Austriacy, dodatkowo wygrywając obie Kryształowe Kule i zdobywając złoto w lotach.?php>
Kto więc może zagrozić Kobayashiemu? Nasi czytelnicy mają swoich faworytów, nie tylko wśród biało-czerwonych. - Jaki jest mój wymarzony sezon zimowy w skokach narciarskich 2019/20? To taki, w którym we wszystkich konkursach, turniejach dominują Austriacy, dodatkowo wygrywając obie Kryształowe Kule i zdobywając złoto w lotach. Jest nowa twarz - Jan Hörl. Myślę, że jest w stanie się pokazać i wyjść przed szereg, z całego serca mu tego życzę. Jest jeszcze Stefan Kraft, który potrafi odpalić i jest świetnym lotnikiem. Sądzę, że zarówno Aschenwald i Huber będą mieć kilka słów do powiedzenia. Nie wolno też zapominać o powracającym Gregorze Schlierenzauerze - pisze Anita Piesiak. Nasza czytelniczka zdaje sobie jednak sprawę z tego, że groźni mogą być nie tylko reprezentanci Austrii. - Zejdźmy na dół zeskoku niczym Ryoyu Kobayashi w Planicy na zakończenie poprzedniego sezonu. Generalnie myślę, że jeśli zeszłej zimy i między nią a rozpoczęciem sezonu 19/20 pożegnał się z nami wielu skoczków, to ta zima będzie wysypem nowych talentów. Uważam, że nadal silna będzie Japonia, chociaż nie tak bardzo. U Niemców możemy spodziewać się walki o TCS (Markus Eisenbichler, Karl Geiger, Stephen Leyhe - ta trójka jest w stanie odpalić i poważnie zagrozić). Słowenia ma nowe turbodoładowanie zawarte w niebieskich włosach Timiego Zajca, zwłaszcza, że będzie gospodarzem największej imprezy sezonu. Polska - tu liczę i wróżę pierwsze podium Kuby Wolnego. Myślę, że w Szwajcarii dalej się rozwinie Killian Peier. Rosja też będzie się liczyć (chociaż tylko indywidualnie) w osobie Jewgienija Klimowa - dodaje Anita.
?php>?php>
Słowenia ma nowe turbodoładowanie zawarte w niebieskich włosach Timiego Zajca, zwłaszcza, że będzie gospodarzem największej imprezy sezonu. Polska - tu liczę i wróżę pierwsze podium Kuby Wolnego.?php>
Większość kibiców za faworytów wskazuje tych samych zawodników. Nie jest to jednak wąska grupa i oprócz Polaków znajdują się w niej reprezentanci takich krajów jak: Niemcy, Austria, czy Słowenia. - Do grona faworytów bez wątpienia należy Niemiec Markus Eisenbichler - mistrz świata na dużej skoczni z poprzedniego sezonu. Już rok temu mogliśmy podziwiać jego zaciętą walkę z Kobayashim, teraz uważam, że również będzie się liczył w walce o najwyższe cele. Mocno liczę także na powrót na szczyt Gregora Schlierenzauera. Utytułowany Austriak miał problem z powrotem na skocznie. Można powiedzieć, że jego powrót był nieudany i zawiódł wiele osób, w tym z pewnością samego siebie. Po zakończeniu sezonu mistrz przyjął propozycje współpracy z byłym trenerem reprezentacji Niemiec - Wernerem Schusterem. Współpraca ta przyniosła już w lecie korzyść i Schlierenzauer dobrze prezentował się podczas konkursów.Do walki o zwycięstwa na pewno chciałby powrócić Peter Prevc, który również zaliczył nieudany powrót po kontuzji. O powrót na szczyt marzą też zapewne Stefan Kraft i Kamil Stoch, którzy w zeszłym sezonie byli w cieniu Japończyka - uważa Zuzanna.
?php>Nadchodząca zima będzie na polskiej kadry sprawdzianem. Po odejściu Stefana Horngachera, wszyscy liczą na to, że Michał Doleżal będzie kontynuował passę sukcesów polskich skoczków. - W kadrze Polaków pałeczkę przejął Michał Doleżal. Pierwsze efekty ich pracy z kadrą mogliśmy oglądać latem, ale pamiętajmy, że priorytetem jest zima. Kiedyś słyszałam pewne powiedzenie: jak się dobrze zacznie lato to i dobrze wskoczy się w zimę. Właściwym przykładem jest Dawid Kubacki. Mamy uzdolnionych młodych skoczków, którzy małymi kroczkami idą do przodu, podążając za doświadczonymi chłopakami z kadry A - komentuje inna z czytelniczek.
?php>?php>
Bardzo kibicuję Polkom. Myślę, że Kinga Rajda może nas pozytywnie zaskoczyć.?php>
Nowy sezon to jednak nie tylko Puchar Świata mężczyzn, ale także zawody kobiet. Jak spiszę się żeńska kadra pod wodzą nowego trenera? - Biało-czerwone trenują pod okiem Łukasza Kruczka, byłego trenera skoczków mężczyzn. Obecnie naszymi najlepszymi skoczkiniami są 19-letnia Kinga Rajda oraz 18-letnia Kamila Karpiel, która powraca po kontuzji. Nie zawiodły nas także dziewczyny z kadry okręgowej. Miały okazje wykazać się na zawodach FIS i większość z nich wielokrotnie punktowała w czołowej "30". W tym sezonie naprawdę może być ciekawie - napisała kolejna z naszych czytelniczek. - Bardzo kibicuję Polkom. Myślę, że Kinga Rajda może nas pozytywnie zaskoczyć. Także Joanna Szwab, Anna Twardosz, Nicole Konderla i Wiktoria Przybyła są w stanie się rozwinąć. Trzymam kciuki również za Kamilę Karpiel, za jej szybki powrót. Z całego serca im życzę jak najlepszego sezonu. Światowa czołówka może być podobna jak zeszłej zimy. Na pewno mocne będą Niemki, ale Norweżki i Austriaczki nie odpuszczą. Myślę, że mocna będzie Japonia oraz Słowenia z powracającą po kontuzji Emą Klinec. Nie można tego wykluczyć. To będzie kolejny pełen emocji sezon zimowy - dodała Anita.
?php>?php>
Najbardziej nastawiam się na biegi narciarskie - od już paru lat śledzę tę dyscyplinę, wiem o zawodniczkach prawie że wszystko.?php>
Nasi czytelnicy nie mogą doczekać się również rozpoczęcia rywalizacji biegaczy narciarskich - tym bardziej, że można liczyć na pucharowe akcenty biało-czerwonych. - W końcu listopad. Długo czekałem na ten miesiąc, bo to czas, w którym startuje wiele pucharowych dyscyplin. Najbardziej nastawiam się na biegi narciarskie - od już paru lat śledzę tę dyscyplinę, wiem o zawodniczkach prawie że wszystko, codziennie sprawdzam, czy nie ma jakiegoś nowego wywiadu. W tym roku liczę na więcej pucharowych występów, ale nie mogę się doczekać następnej i następnej zimy, kiedy nasze zawodniczki będą już w stanie walczyć o dziesiątkę - przyznał jeden z kibiców.
?php>W polskiej kadrze mężczyzn także zaszły zmiany. Trenerem został Lukas Bauer, były utytułowany biegacz narciarski. Czy to będzie krok w dobrą stronę? - Sezon 2019/2020 może być dla nas bardzo dobry. Po zakończeniu sezonu zimowego 2018/2019 nastąpiły, jak widać, naprawdę słuszne zmiany. Trener Wierietelny wraz z mistrzynią olimpijską i świata Justyną Kowalczyk powołali do kadry młodziutkie, utalentowane dziewczyny. Męską grupę prowadzić będzie Lukas Bauer, niezwykle utalentowany zawodnik, były reprezentant kadry Czech. To także dobrze rokuje - opisuje inna czytelniczka.
?php>Do inauguracji Pucharu Świata w skokach narciarskich pozostał już niecały tydzień. Wkrótce dowiemy się, czy przedsezonowe przewidywania, mają przełożenie w rzeczywistości. - Jest wiele niewiadomych przed nadchodzącym sezonem. Wiadomo tyle, że czeka nas wiele emocji na najwyższym poziomie, a zapoczątkuje to wszystko weekend ze skokami w Wiśle. Osobiście liczę na miesiące wyrównanej rywalizacji i walkę o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej do ostatniego skoku - zakończyła Zuzanna. - Trzymam kciuki za rozwój wszystkich zawodników - dodała Anita.
?php>źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz