MŚ Trondheim 2025. Gyda Westvold Hansen obroniła tytuł. Joanna Kil z odległym miejscem

W ostatnich zmaganiach z udziałem dwuboistek na Mistrzostwach Świata w Narciarstwie Klasycznym najlepsze okazały się reprezentantki gospodarzy. Po raz trzeci indywidualną mistrzynią świata została Gyda Westvold Hansen. Ida Marie Hagen wygrała pojedynek o srebro z Austriaczką Lisą Hirner. Joanna Kil zajęła 28. miejsce.

Juniorka najlepsza na skoczni

W kapryśnej pogodzie przyszło rywalizować najlepszym dwuboistkom świata o drugi indywidualny komplet medali. Nad obiekt Granåsen nadciągnął nie tylko deszcz, lecz także mocny wiatr pod narty. W korzystnych dla startujących warunkach najlepsza na skoczni okazała się siedemnastoletnia Ingrid Laate, czyli mistrzyni świata juniorek sprzed miesiąca, która uprawia także skoki narciarskie - również z sukcesami juniorskimi. Norweżka w serii konkursowej skoczyła 97 metrów z 26 belki. Drugą notę dnia uzyskała Lisa Hirner. Austriaczka przeskoczyła Laate o metr, ale przeciw niej były wszystkie pozostałe składowe noty - wyższa o jeden stopień belka, gorsze punkty za styl i większy minus za korzystny wiatr. Różnica między pierwszym a drugim miejscem wyniosła aż 50 sekund.

Trzecie miejsce na półmetku należało do Idy Marie Hagen. Jej najgroźniejsza rywalka, i też Norweżka, Gyda Westvold Hansen była piąta, a do Idy straciła 1,8 punktów, co przekładało się na 7 sekund straty na starcie biegu. Reprezentantki gospodarzy rozdzieliła juniorka Teja Pavec ze Słowenii. W czołówce uplasowały się także siostry Kasai: Haruka na siódmej, a Yuna na dziewiątej pozycji. Kompletnie nieudany skok zaprezentowała liderka Pucharu Świata Nathalie Armbruster. Zawodniczka z Niemiec przystąpiła do biegu z 20. lokatą. 

Joanna Kil nie może zaliczyć tych Mistrzostw Świata do udanych. Polka ponownie nie spisała się dobrze na skoczni. Skok o długości 75 metrów dał jej dopiero 32. miejsce w konkursie skoków. Polka do biegu przystępowała “z fali”.

Wyniki po serii skoków

Hagen pokonana przez rodaczkę

Deszczowe warunki atmosferyczne oznaczały prawdziwe pole do popisu dla serwismenów. Wydaje się jednak, że nawet bez idealnych nart pod stopami nic by nie mogło zatrzymać dzisiaj Norweżek. Ida Marie Hagen z Gydą Westvold Hansen na plecach bez większych trudności doścignęły Hirner, a następnie Laate. O ile Lisa po dogonieniu była w stanie utrzymać się przez długi czas na plecach Norweżek, to Ingrid od razu straciła kontakt z grupką.

Na finałowym podbiegu zabójczy atak przeprowadziła Gyda Westvold Hansen. Norweżka wykorzystała fakt, że Ida Marie Hagen pracowała na czele przez cały wyścig. Triumfatorka ubiegłorocznego Pucharu Świata nie miała sił odpowiedzieć na atak koleżanki. Pozostał jej tylko pojedynek o srebrny medal. W nim Hagen bez problemu pokonała Lisę Hirner, która po trudnym, naznaczonym problemami zdrowotnymi sezonie, z brązu jest na pewno zadowolona.

Wyrazy uznania należą się dla Ingrid Laate. Siedemnastolatka dobiegła na metę na czwartej pozycji. Pokazała, że jeśli zdecyduj się na dalsze uprawianie kombinacji norweskiej (zamiast skoków), to w przyszłych sezonach może być groźną rywalką dla koleżanek z kadry. Piąte miejsce zajęła Jenny Nowak, która na finiszu nie dała się Yunie Kasai. Druga z bliźniaczek zameldowała się na mecie 10 sekund za siostrą. Czwarta w serii skoków Teja Pavec spadła ostatecznie w biegu na dwunastą pozycję.

Awans o kilka pozycji w górę zaliczyła Joanna Kil. Polka dobiegła na metę na 28. miejscu. Do triumfatorki Asia straciła 3:36 minuty. 24-latka zatem nie poprawiła podczas tych mistrzostw swojej 19. pozycji sprzed dwóch lat, z czempionatu w Planicy.

Wyniki końcowe zawodów

Źródło: informacja własna