Zawody w Vikersund (HS 240) miały być świętem dla miłośników skoków kobiet. To jedna z niewielu okazji, podczas których mogą one spróbować sił na skoczni mamuciej. Początkowo konkurs został jednak anulowany w dość kuriozalnych okolicznościach, ostatecznie do skutku doszła zaledwie jedna seria. Najlepsza okazała się faworytka - Słowenka Nika Prevc.
Pierwsza seria konkursowa przebiegała bardzo wolno. Mimo, że startowały tylko 22 zawodniczki, konkurs trwał niemal dwie godziny. Co więcej, seria została anulowana... tuż przed startem ostatniej na liście Niki Prevc. Słowenka przez mniej więcej 15-20 minut nie była w stanie ruszyć się z belki startowej - nie pozwalał na to silny i zmienny wiatr. Do czasu anulowania serii najlepszym rezultatem legitymowała się Selina Freitag (189 metrów).
Konkurs przełożono na godzinę 15:45, zdaniem Borka Sedlaka warunki okazały się "nieco lepsze". Po skoku dziesiątej Evy Pinkelnig (180,5 metra, ponad 27 punktów ujemnych) nastąpiła kolejna przerwa. Warunki według pomiarów były wręcz doskonałe, jednak widać było, że w końcowej fazie lotu wiatr bardziej przeszkadza skoczkiniom niż im pomaga. Skok Pinkelnig był wówczas najdłuższym z wykonanych, prowadziła słabsza o 11 metrów Japonka Nozomi Maruyama.
Rezultaty Maruyamy i Pinkelnig okazały się jednak niewiele warte w porównaniu z próbą Niki Prevc. Rekordzistka świata w długości kobiecego skoku narciarskiego skakała z rozbiegu obniżonego aż o trzy stopnie, a i tak okazała się zdecydowanie najlepsza (214,5 metra). Na podium stanęły też rodaczka Niki, Ema Klinec (204,5 metra) i Selina Freitag z Niemiec, która wylądowała dokładnie na punkcie konstrukcyjnym, czyli dwusetnym metrze. Najlepsza Norweżka, Eirin Maria Kvandal zajęła miejsce tuż za podium, a czołową piątkę uzupełniła Alexandria Loutitt.
Wyniki zawodów Raw Air w Vikersund
źródło - informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz