Pięciu polskich skoczków narciarskich awansowało do sobotniego konkursu Pucharu Świata w Klingenthal. Dawid Kubacki zajął piąte miejsce i był najlepszym z Polaków. - To było takie powolne przebudzenie mocy - ocenił brązowy medalista ostatnich mistrzostw świata w Planicy. - Zmiana techniki to coś, co tutaj zaczęło działać. W Lillehammer jeszcze nie było łatwo się na to przestawić z dnia na dzień, a teraz to poszło. I rzeczywiście czuć tę energię, rotację i przede wszystkim to chce lecieć - mówił po piątkowych kwalifikacjach Dawid Kubacki.
Polak nie ukrywał, że przyjechał do Klingenthal z jasnym planem działania, którego założenia potwierdzone zostały przez analizę i porównanie tego, co działo się na początku ubiegłego sezonu i teraz. - Dzisiaj już było łatwiej, bo człowiek czuje na skoczni, że to zaczyna działać, to ma potwierdzenie i to czarno na białym, że to dobra droga. I też mentalnie zyskuje się w takich momentach. To też dodaje sił. Nie jest tak, że wcześniej ich wcale nie było, ale ta walka była szarpana.
[ZT]131280[/ZT]
Mistrz świata z 2019 roku przyznał, że Thomas Thurnbichler próbował go namówić, aby udał się na spokojny trening, podobnie jak Kamil Stoch, ale skoczek uznał, że nie ma takiej potrzeby. - I myślę, że to był dobry krok - ocenił Kubacki.
Star Wars21:51, 09.12.2023
A co on *%#)!& Lord Vader jest?
Wtf21:55, 09.12.2023
Chyba Piotr? Ale inna sprawa, że skaczę jakby na tym rozbiegu się na bananie potkną :)
maj22:05, 09.12.2023
A co ty małpą jesteś?
0 0
Łukasz Ż zamiast miecza ma banany 🤣
0 0
Żeby ryoyu nie wyjął swojego żółtego miecza świetlnego, bo nas wszystkich wymiecie 😉