Polskie biathlonistki w składzie Natalia Sidorowicz, Kamila Żuk, Anna Mąka i Joanna Jakieła zajęły 9. miejsce w sztafetowej rywalizacji zaliczanej do Pucharu Świata. W niedzielę w Hochfilzen zabrakło dużo lepszego strzelania, aby myśleć o miejscu w ścisłej czołówce. Wygrały Niemki przed Francuzkami i Szwedkami.
Przed rozpoczęciem niedzielnej rywalizacji sztafet w Hochfilzen polskie biathlonistki były typowane do przynajmniej czołowej szóstki. Wszystko przez to, że prezentują wyrównaną formę biegową, a do tego rywalki z mocniejszych ekip, nie wystawiły w składzie najlepszych zawodniczek. Przekonaliśmy się jednak, że sport nie jest przewidywalny. Każda z naszych zawodniczek miała problemy na strzelnicy.
Natalia Sidorowicz dobierała trzykrotnie i strata nie była jeszcze tak duża. Kamila Żuk zaliczyła jednak karną rundę, a następnie powtórzyła to Anna Mąka. Wiadomo już było, że nie uda się powtórzyć świetnego szóstego miejsca z Kontiolahti. Joanna Jakieła też nie ustrzegła się błędów, chociaż dodatkowych metrów biegać nie musiała. Ostatecznie nasze zawodniczki z 19 dobieranymi strzałami i dwoma karami, zajęły 9. miejsce.
W niedzielę najlepsze okazały się Niemki, chociaż niemal przez całą rywalizację na czele były Francuzki. Kluczowy był pojedynek rywalizujących ze sobą w tym sezonie mocno Lou Jeanmonnot i Franziski Preuss. Niemka ruszała na zmianę z kilkusekundową stratą do reprezentantki Trójkolorowych, ale pewne strzelanie i świetny bieg, dało jej drużynie wygraną. Jeanmonnot na ostatnim strzelaniu zaliczyła jeszcze karną rundę i ostatecznie dobiegła jako druga. Podium uzupełniły Szwedki.
Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz