Zamknij

Alpejskie lato - Wrzesień #3. Zielone światło dla kibiców w Sölden, francuskie problemy ze szczepionką i czekolada dla Parisa

21:31, 20.09.2021 Marek Cielec Aktualizacja: 17:52, 21.09.2021
Skomentuj

Rozpoczęcie kolejnej edycji alpejskiego Pucharu Świata jest już zdecydowanie bliżej niż dalej. My wciąż przyglądamy się najnowszym wieściom ze świata narciarstwa alpejskiego, wśród których nie brakuje dobrych informacji dla kibiców spragnionych oglądania zmagań na żywo. Mamy też informacje z obozów przygotowawczych alpejczyków do nowego sezonu, a w naszym podsumowaniu minionego tygodnia nie zabraknie też polskiego wątku. 

fot. Michela Andreola

Sölden otwarte dla kibiców

Organizatorzy inauguracji Pucharu Świata 2021/2022 w Sölden mają dla fanów całkiem dobre informacje. O ile planów tych nie pokrzyżują żadne niespodziewane sytuacje to już za niewiele ponad miesiąc zmagania najlepszych alpejczyków świata na trasie Rettenbach będą mogły być oglądane na żywo przez kibiców. W Sölden liczą na pełne trybuny i na razie przygotowania idą właśnie w tym kierunku. Wydaje się, że jedynie zdecydowane pogorszenie się sytuacji koronawirusowej może w tym przeszkodzić.

Polska z medalem IO w narciarstwie alpejskim?

Medal dla polskiego reprezentanta na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich za konkurencje narciarstwa alpejskiego wciąż pozostaje tylko w sferze marzeń. Jak dotąd żadnemu polskiemu alpejczykowi nie udało się tego dokonać. Najbliżej tego wyczynu był Andrzej Bachleda-Curuś III, który w 1998 roku w Nagano zajął 5. miejsce w kombinacji. Zdaniem prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusza Tajnera, wkrótce może się to zmienić. Cytowany przez Polską Agencję Prasową Tajner przyznał, że według jego wyliczeń, Polska będzie mieć sześć szans medalowych na XXIV Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2022 roku. Wśród nich jedna przypada na narciarstwo alpejskie i możemy oczywiście domyślić się, że nadzieje pokładane są w Marynie Gąsienicy-Daniel.

Francuski alpejczyk z wizytą w szpitalu

Matthieu Bailet po jednym z treningów w Szwajcarii musiał udać się do szpitala, niestety nie w odwiedzinach, a jako pacjent. Francuz złamał bowiem kość przedramienia w wyniku upadku. Jak podają francuskie media, czeka go teraz od 4 do 6 tygodni przerwy. Choć uraz ten nieco komplikuje temu zawodnikowi przygotowania do sezonu to jeszcze nie przekreśla całkiem jego szans na kontynuację osiągania dobrych wyników, jakie uzyskiwał m.in. poprzedniej zimy.

Dominik Paris zwycięzcą "Schoggi Cup"

Nie wszystkie kraje zamierzały w tym roku wyjechać do Ameryki Południowej w celu trenowania konkurencji szybkościowych, inne choć miały takie plany musiały obejść się smakiem po odrzuceniu wniosku przez argentyńskie Ministerstwo Sportu. Spotkało to m.in. Francuzów, Amerykanów czy Włochów. Z tego powodu dość tłoczno zrobiło się w szwajcarskim Zermatt w okolicy Matterhorn, gdzie panują jedne z lepszych warunków do trenowania zjazdu. Uprzywilejowani są w tej sytuacji Szwajcarzy, którzy jednak postanowili nie być samolubni i zrobili też miejsce dla zawodników z innych krajów. Ze szwajcarskimi zawodnikami w ostatnich dniach Francuzi, a także Dominik Paris, który przy okazji zwyciężył w małej rywalizacji zorganizowanej przez głównego trenera szwajcarskich szybkościowców Reto Nydeggera, w tzw. "Pucharze Schoggi". - Aby dać zawodnikom dodatkową motywację na początkowy płaski odcinek, nagrodziłem najlepszego na pierwszym międzyczasie szwajcarską czekoladą. Zdobył ją Dominik Paris tuż przed Stefanem Rogentinem - wyjaśnił Nydegger.

Francuzi nie pojadą do Lake Louise?

Francuskie media obawiają się, że część ich alpejczyków nie będzie mogła udać się do Kanady na zawody Pucharu Świata w Lake Louise z powodu obowiązujacych tam przepisów anty-covidowych. Problemem dla Francji jest fakt, że po przebyciu zarażenia wirusem wywołującym Covid-19, wystarczy jedna dawka szczepionki, aby uzyskać tzw. paszport covidowy. Z kolei przepisy zdrowotne w Kanadzie wymagają przyjęcia dwóch szczepionek, aby uniknąć kwarantanny. Jak informuje Stéphane Bulle, lekarz francuskiej kadry, w tej chwili nie ma rozwiązania, które pozwoliłoby zaszczepić sportowców po raz drugi, gdyż we Francji uważani są oni za w pełni zaszczepionych. Problem dotyczy m.in. Alexisa Pinturaulta, Johana Clareya czy Adriena Theauxa.

Źródło: ledauphine.com, blick.ch, PAP, krone.at

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%