Dużą niespodzianką zakończył się zjazd kobiet alpejskich mistrzostw świata w Saalbach. Złoto zdobyła Amerykanka Breezy Johnson, srebro Austriaczka Miriam Puchner, a brąz Czeszka Ester Ledecka.
Johnson jako pierwsza ruszyła na trasę dzisiejszego zjazdu i uzyskała czas 1:41,29. Jak się okazało później był to najlepszy czas dnia, więc Amerykanka całe zawody, od samego początku do samego końca przesiedziała na fotelu liderki. Ester Ledecka startowała z piątym numerem. Wydawało się, że Czeszka popełniła kilka sporych błędów na trasie, ale strata zaledwie 0,21 s wskazała, że przejazd był być może z błędami, ale był też niezwykle szybki. Na tyle szybki, że potem zdołała wyprzedzić ją jedynie startująca z nr 9 Austriaczka Miriam Puchner, która straciła 0,15 s do Johnson.
Zaledwie 0,13 s zabrakło do medalu czwartej dziś Cornelii Huetter. Z drugiej strony Austriaczka wyprzedziła piątą Amerykankę Lauren Macugę o raptem 0,04 s. Szóste miejsce zajęła jadąca z dopiero 30. numerem młoda Niemka Emma Eicher. Kolejne miejsce zajęła natomiast aktualna mistrzyni olimpijska w zjeździe Corrine Sutter. Była to jedyna Szwajcarka w pierwszej dziesiątce. Austriaczki zaś miały w niej jeszcze jedną, trzecią zawodniczkę. Dziewiąte miejsce zajęła mistrzyni z supergiganta Stephanie Venier.
Zupełnie nie wyszedł dzisiejszy zjazd faworyzowanym Włoszkom. Najlepsza z nich – Nicol Delago zajęła dopiero 8. miejsce. Jedne z głównych faworytek dzisiejszego zjazdu – Federica Brignone i Sofia Goggia zajęły odpowiednio dopiero 10. i 16. miejsca. Jeszcze gorzej zapamięta dzisiejsze zawody Szwajcarka Lara Gut-Behrami, która nie ukończyła swojego przejazdu. Nieco rozczarowująco pojechała dziś też brązowa medalistka z supergiganta, Norweżka Kajsa Vickchoff-Lie, która zajęła 14. miejsce. Tuż za nią sklasyfikowano zaś Lindsey Vonn.
Wyniki z tego sezonu PŚ zupełnie nie wskazywały, że może być dziś takie podium, tylko Ledecka z dzisiejszych medalistek raz w tym sezonie stanęła na podium. Zdecydowanie bardziej w przewidywaniu dzisiejszych wyników pomogłoby wyniki oficjalnych treningów przed tym zjazdem. Puchner bowiem wygrała drugi trening, Ledecka trzeci, a Johnson była druga na dwóch pierwszych treningach. Z drugiej strony w treningach wysoko były też Włoszki, szczególnie Federica Brignone, a dzisiaj zawiodły. Można więc domniemywać, że spore znaczenie miało dzisiaj odpowiednie przygotowanie sprzętu.
To pierwszy medal MŚ dla Breezy Johnson. Do tej pory najwyższe miejsce na MŚ – 9. zajęła w zjeździe w Cortinie d’Ampezzo w 2021 roku. Amerykanka nigdy nie wygrała też zawodów PŚ, aczkolwiek już 7-krotnie stawała na podium w zjeździe. W tym sezonie wraca po poważnej kontuzji, która wyłączyła ją z całego poprzedniego sezonu. Mirjam Puchner i Ester Ledecka także nie miały jeszcze medalu MŚ, mają za to w kolekcji medale olimpijskie, obie w supergigancie. Ledecka ma złoto z Pjongczangu, a Puchner srebro z Pekinu. Obie te zawodniczki były już na 4. miejscu podczas MŚ. Puchner w 2023 w Courchevel w zjeździe, Ledecka natomiast w Cortinie była 4. zarówno w zjeździe jak i supergigancie.
Polki nie startowały
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu sportsinwinter.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz