Na długo zapamiętamy niedzielny supergigant pań w Kvitfjelll. Zawody wielokrotnie przerywano i ostatecznie zakończono po przejeździe 41 zawodniczek z powodu gęstej mgły. Cała rywalizacja trwała w sumie prawie trzy godziny. Triumfowała w niej Federica Brignone. Jedyna Polka w stawce Maryna Gąsienica-Daniel zajęła 28. miejsce.
Weekend zmagań w norweskim Kvitfjell zakończyła rywalizacja w kolejnym supergigancie. Panie miały zatem okazję do szybkiego rewanżu. Ostatni występ przed własną publicznością zaliczyła Ragnhild Mowinckel. Na trasie Olympiabakken po raz kolejny karty rozdawała mgła. Z tego powodu start był nieco opóźniony.
Zmiana na niewiele się zdała, bo zawody wielokrotnie przerywano. Najlepiej w piekielnie trudnych warunkach poradziła sobie Federica Brignone. Co więcej Wloszka jechała w momencie, kiedy widoczność była zdecydowanie najsłabsza. Nie wpłynęło to jednak na jej dyspozycję. Od początku przejazdu niczym się nie przejmowała. Zaatakowała i trzymała wysokie tempo. Ostatecznie uzyskała czas 1:37:30 i drugą Larę Gut-Behrami pokonała o 0,61 sek. Podium uzupełniła Ester Ledecka. Czeszka swoją wysoką pozycję również zawdzięcza odważnej i bezkompromisowej jeździe. Do triumfatorki straciła 0,79 sek.
Czwarta była reprezentantka gospodarzy Kajsa Vichoff Lie, a piąta Amerykanka Lauren Macuga. Czołową szóstkę uzupełniła jeszcze Austriaczka Stephanie Venier. Jadąca z numerem 37 Maryna Gąsienica-Daniel postanowiła nie kalkulować. Na niewiele się to jednak zdało. Polka straciła masę czasu w dolnym odcinku. Na metę wpadła z rezultatem 1:40:87 i straciła 3,57 sek. do zwyciężczyni. To dało jej w sumie 28. pozycję.
Niestety wyniki końcowe i tak pozostaną jednak w cieniu tego, co działo się w niedzielne przedpołudnie na trasie. Warunki pogodowe były tak fatalne, że przeprowadzenie całej rywalizacji trwało prawie trzy godziny. Została ona zakończona przedwcześnie po przejeździe 41 zawodniczek. Największą gwiazdą należy chyba uznać przedzjeżdzacza, który kilkukrotnie pojawił się w bramce startowej. Teraz panie udadzą się do szwedzkiego Åre, gdzie w przyszłym tygodniu zmierzą się w konkurencjach technicznych. Wedle zapowiedzi w Skandynawii ma się pojawić pauzująca z powodu kontuzji Mikaela Shiffrin.
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz