Alpejski Puchar Świata kobiet na najbliższy weekend przenosi się do Lenzerheide, pozostając w Szwajcarii, gdzie alpejki rywalizowały także przed tygodniem. Do rywalizacji po igrzyskach powróci Maryna Gąsienica-Daniel, której zabrakło w ubiegłotygodniowych zmaganiach w Crans-Montanie.
?php>?php>
?php>
fot. PolSKI Mistrz?php>
Maryna wystąpii dwukrotnie?php>
Szwajcarskie Lenzerheide gościć będzie najbliższe dwa wyścigi Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim kobiet. W sobotę odbędzie się tam supergigant, a w niedzielę slalom gigant. W obu konkurencjach wystąpi Maryna Gąsienica-Daniel, dla której jednak zdecydowanie ważniejszy będzie slalom gigant, w którym Polka należy do światowej czołówki. Na przetarcie nasza zawodniczka weźmie też udział w supergigancie, w którym w tym sezonie już dwa razy zapunktowała.
?php>?php>
Z plecami już lepiej?php>
Podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich Maryna Gąsienica-Daniel musiała zmagać się także z problemami zdrowotnymi, a mianowicie bólem pleców. Pomimo tego Polka zajęła przyzwoite 26. miejsce w supergigancie w Yanqing. Trener polskiej zawodniczki poinformował, że z plecami jego podopiecznej jest już prawie dobrze, co daje nadzieję, że uda jej się znowu uplasować w czołowej trzydziestce Pucharu Świata, tak jak miało to miejsce tej zimy w Sankt Moritz i Zauchensee.
?php>?php>
?php>?php>?php>Maryna Gąsienica-Daniel w sobotę wraca do PŚ. Najpierw supergigant. W niedzielę slalom gigant! Jak plecy Polki? Trener Orłowski powiedział mi, że jest "prawie" dobrze.
?php>- Mateusz Król (@KrolMateusz) March 4, 2022
?php>
Włoski pojedynek o Kryształową Kulę?php>
Istnieją spore szanse, że już jutro okaże się, kto zdobędzie małą Kryształową Kulę za supergigant w sezonie 2021/2022. W grze pozostały już tylko dwie zawodniczki, a są to Federica Brignone i Elena Curtoni. Matematyczne szanse miałaby też Sofia Goggia, ale w związku z tym, że w Lenzerheide nie wystąpi, pozbawiła się już jakichkolwiek szans na wywalczenie trofeum. Aktualnie Brignone ma przewagę 103 punktów nad swoją rodaczką Curtoni i do zapewnienia sobie finalnego zwycięstwa wystarczy jej znalezienie się w klasyfikacji sobotnich zawodów przed Eleną. W ostatnim bezpośrednim starciu tych pań, które miało miejsce na igrzyskach, lepsza była Brignone, która zajęła siódme miejsce wobec dziesiątej lokaty Curtoni.
?php>?php>
Polka z dalekim miejscem startowym?php>
Maryna Gąsienica-Daniel nie należy oczywiście do faworytek, co odzwierciedla także jej numer startowy. Polka pojedzie jako przedostatnia, z numerem 48. Po niej na trasie pojawi się tylko Bośniaczka Elvedina Muzaferija. Z jedynką wystąpi natomiast Austriaczka Mirjam Puchner. Elena Curtoni otrzymała tym razem numer 5, a Federica Brignone 7. Zawody powinny rozpocząć się punktualnie o godzinie 10:00.
?php>?php>Źródło: własne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz