Sebastian Eisenlauer dołączył do grona zawodników, którzy na kilka miesięcy przed startem sezonu olimpijskiego postanowili odwiesić narty na kołek. Niemiec, dwukrotny olimpijczyk (z Soczi i Pjongczangu) oraz stały punkt sztafety na ostatnich imprezach mistrzowskich, poinformował o swojej decyzji w rozmowie z dziennikarzami Allgäuer Zeitung. - Brakuje mi pasji do tego sportu - powiedział Eisenlauer.
?php>?php>
?php>
fot. M. Rudzińska?php>
Po ponad dziesięciu latach spędzonych na trasach biegowych całego świata Sebastian Eisenlauer powiedział w końcu "stop" i ogłosił przejście na sportową emeryturę. Niemiec, który przez wiele lat był pewnym punktem sztafety i całej kadry naszych zachodnich sąsiadów, o swojej decyzji poinformował w rozmowie z dziennikarzami Allgäuer Zeitung niespełna miesiąc po zakończeniu mistrzostw świata w Oberstdorfie. Występ w ojczyźnie był zatem dla Eisenlauera ostatnią dużą imprezą w karierze.
?php>31-latek za główny powód swojej decyzji o zakończeniu kariery podaje brak pasji do biegów narciarskich. Niemiec twierdzi bowiem, że wypalił się w nim ogień, który motywował go do dalszych treningów. - Jeśli uprawiam wyczynowy sport i zauważam, że brakuje mi do tego pasji, to czas się rozstać. Nie ma już we mnie tego ognia - tłumaczył Eisenlauer.
?php>Pięciokrotny uczestnik mistrzostw świata i dwukrotny olimpijczyk w trakcie swojej kariery nie należał do światowej czołówki, ale kilka razy udało mu się uplasować w najlepszej dziesiątce. Jego życiowym sezonem była zima 2015/2016, gdy zajął 34. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i trzykrotnie zajął miejsce w TOP10 zawodów najwyższej rangi. Miniony sezon Eisenlauer zakończył na 89. pozycji z dorobkiem dwudziestu dwóch punktów. - Próbowałem wielu sposobów, by wrócić do dobrej formy i zdecydowanie nie wybrałem najłatwiejszej drogi do celu. Szczerze liczyłem, że będę w stanie walczyć - powiedział pięciokrotny mistrz Niemiec, który zamierza teraz skupić się na rozwoju osobistym i studiach.
?php>Źródło: allgaeuer-zeitung.de
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz