Jessie Diggins w świetnym stylu wygrała dzisiejszy bieg na 10 kilometrów stylem dowolnym podczas zawodów Pucharu Świata w Falun. Amerykanka pokonała samą Therese Johaug, dla której była to pierwsza porażka na wspomnianym dystansie od... niemal pięciu lat. Nic dziwnego, że po zawodach Diggins nie kryła radości. - To nierealne - mówiła.
?php>?php>
?php>
fot. M. Rudzińska?php>
Bieg na 10 kilometrów stylem dowolnym w Falun zakończył się zwycięstwem liderki Pucharu Świata Jessie Diggins. Amerykanka, która wystartowała dużo wcześniej niż jej najgroźniejsze rywalki, od początku biegła mocnym tempem, które mniej więcej od półmetka była w stanie utrzymać jedynie Therese Johaug. Norweżka na niespełna kilometr przed metą była nawet na prowadzeniu, ale ostatnie metry pokonała wolniej od Amerykanki i musiała się zadowolić drugim miejscem.
?php>Takie zakończenie dzisiejszej rywalizacji sprawiło, że Johaug przegrała w biegu na 10 km łyżwą pierwszy raz od niemal pięciu lat. Norweżka po raz ostatni musiała bowiem uznać wyższość swojej rywalki na tym dystansie - licząc biegi masowe, indywidualne i pościgowe - dokładnie 11 marca 2016 roku. Wówczas zajęła dopiero szóste miejsce na jednym z etapów cyklu Ski Tour Kanada, a kilka miesięcy później została zdyskwalifikowana za stosowanie niedozwolonego środku o nazwie clostebol.
?php>https://twitter.com/Dani1517T/status/1355148336572018690?php>
Po swoim powrocie w sezonie 2018/2019 Johaug stała się prawdziwą specjalistką od biegów na 10 km łyżwą i gdy już pojawiała się na starcie, zawsze wygrywała. Łącznie odniosła czternaście triumfów z rzędu. Dziś tę niezwykle długą serię przerwała Diggins, która po zakończeniu zawodów w Falun nie kryła radości. - W tej chwili wydaje mi się to nierealne. Trasa w Falun jest bardzo trudna, ale gdybym mogła narysować swoją trasę marzeń to wyglądałaby właśnie tak. Było trochę zimno, ale miałam dziś idealne narty i doskonale czułam się na zjazdach - mówiła Amerykanka cytowana przez yle.fi.
?php>Porażkę w Falun skomentowała także Johaug, która, jak się okazało, miała na trasie spore problemy ze względu na upadek Fridy Karlsson. - Na szczycie Mørdarbakken miałam cztery sekundy przewagi, ale potem musiałam wyhamować, bo przede mną upadła Frida Karlsson. Nie wiem ile tam dokładnie straciłam. Mimo wszystko to był dobry bieg, a porażka da mi dodatkowy zastrzyk motywacji przed mistrzostwami świata - powiedziała Johaug dla VG.
?php>Źródło: YLE / VG
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz