fot. Irek Trawka?php>
Za niewiele ponad trzy tygodnie rozpoczną się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w austriackim Seefeld. Zawodnicy szlifują swoją formę przed najważniejszą imprezą sezonu, a Szwedzi mówią o tajemniczej "złotej broni" w postaci nowych narty dla reprezentacji Trzech Koron.
?php>?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Do rozpoczęcia mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym pozostało już niewiele czasu. Sportowcy na treningach starają się wypracować taką dyspozycję, która pozwoli im powalczyć o medale podczas zawodów w Seefeld. Reprezentacja Szwecji, która w tym sezonie prezentuje wysoką formę zwłaszcza w biegach sprinterskich, oprócz dobrej formy fizycznej liczy także na wsparcie "złotej broni", czyli nowych nart wyprodukowanych przez firmę Fischer.
?php>Tematem zainteresowały się skandynawskie media po tym jak na swoich profilach na portalach społecznościowych Ebba Andersson i Charlotte Kalla opublikowały posty z odliczaniem do 3 lutego. Jak podaje SportExpressen, na ten dzień zaplanowano prezentację nowych nart Fischera podczas targów w Monachium. Szwedzkie biegaczki i osoby odpowiedzialne za współpracę z producentem nart w kraju Trzech Koron nie chcą jednak zdradzać żadnych szczegółów odnośnie testów sprzętu. - Do momentu prezentacji nie mogę nic powiedzieć - mówiła Charlotte Kalla. - Mamy je już w swojej ciężarówce i testowaliśmy je, niektóre z klasycznych par były nawet sprawdzane w Otepää, ale dopiero podczas mistrzostw świata zaczniemy z nich korzystać w oficjalnych zawodach - dodawała Stina Nilsson.
?php>Lasse Jonsson, odpowiedzialny za firmę Fischer w Szwecji, także nie chce mówić zbyt wiele na temat nowego sprzętu. - Muszę być skryty i nie mogę składać żadnych oświadczeń, ale testy, które wcześniej robiliśmy napawają nas wszystkich optymizmem - tłumaczy Jonsson.
?php>?php>
?php>
?php>
?php>
Źródło: Expressen.se
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz