?php>
Sprinty stylem klasycznym będą drugą konkurencją biegową na XXIII Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu. Z tą rywalizacją duże nadzieje wiąże Justyna Kowalczyk, która nie ukrywa, że jest w stanie powalczyć o finał. W eliminacjach wystartują także Ewelina Marcisz i Sylwia Jaśkowiec.
?php>Eliminacje sprintów stylem klasycznym rozpoczną się jutro o godzinie 9:30 czasu polskiego. Na liście startowej widnieją nazwiska trzech reprezentantek Polski: Justyny Kowalczyk, Sylwii Jaśkowiec i Eweliny Marcisz. Największe szanse na sukces będzie miała pierwsza z nich, która wiele razy podkreślała, że w Korei Południowej najważniejszy będzie dla niej właśnie sprint i bieg na 30 kilometrów stylem klasycznym i to tym dystansom podporządkowała swoje przygotowania. Polka w Pjongczangu miała już okazję sprawdzić swoją formę i w pierwszej części sobotniego skiathlonu udowodniła, że jej dyspozycja znacznie wzrosła od ostatnich zawodów Pucharu Świata.
?php>Biegaczka z Kasiny Wielkiej w sprintach stylem klasycznym potrafiła osiągać świetne rezultaty, ale wiele razy przytrafiały jej się upadki lub kolizje, które uniemożliwiały walkę o medale. Tak było choćby w Val di Fiemme czy w Falun, gdzie Polka była doskonale przygotowana, ale przez starcie ze Stiną Nilsson (Val di Fiemme 2013) i błąd taktyczny (Falun 2015) traciła szanse na walkę o podium. Przed ośmioma laty w Vancouver Kowalczyk miała upragnione złoto olimpijskie na wyciągnięcie ręki, ale przegrała na finiszu z Marit Bjoergen. To właśnie medal z Kanady jest jak na razie jedynym krążkiem dużej imprezy wywalczonym przez Polkę w sprincie (pomijając brąz w sprincie drużynowym z Falun).
?php>W Pjongczangu Justyna Kowalczyk nie będzie faworytką, ale to może jej tylko pomóc. Polka w tym roku trzykrotnie startowała w sprincie, z różnym skutkiem. W Kuusamo zajęła 20. miejsce, w Lillehammer, mimo świetnego biegu, odpadła w półfinale, a w Planicy nie przebrnęła kwalifikacji. Na igrzyskach olimpijskich wszystko ma wyglądać inaczej. Dwukrotna mistrzyni olimpijska wystartuje z numerem 30. i spróbuje awansować do ćwierćfinałów. Ten sam cel na eliminacje będą miały Ewelina Marcisz i Sylwia Jaśkowiec, które wystartują kolejno z numerami 37. i 47.
?php>Faworytki rywalizacji? Szwedki ze Stiną Nilsson na czele, a także Norweżki biegnące w bardzo mocnym zestawieniu: Maiken Caspersen Falla, Ingvild Flugstad Oestberg, Heidi Weng i Kathrine Rolsted Harsem. Niespodziankę mogą sprawić także Amerykanki, które w tym sezonie kilka razy potrafiły już wskoczyć na podium zawodów Pucharu Świata. Tytułu sprzed czterech lat broni Norweżka Falla, która wyprzedziła wówczas Ingvild Flugstad Oestberg i i Słowenkę Vesnę Fabjan.
?php>?php>Kilkanaście minut po paniach na starcie pojawią się biegacze, którzy także będą rywalizować w eliminacjach sprintu. Na starcie zobaczymy dwóch reprezentantów Polski, a konkretnie Macieja Staręgę i Kamila Burego. Biało-Czerwoni nie będą jednak kandydatami do medalu, a sam awans do trzydziestki będzie ogromnym sukcesem. Większe szanse na to miałby Staręga, ale biegacz z Siedlec specjalizuje się bardziej w sprintach rozgrywanych techniką dowolną.
?php>Głównym faworytem do złota w jutrzejszej rywalizacji będzie bez wątpienia Johannes Hoesflot Klaebo. Młody Norweg w tym sezonie imponuje formą i wygrał sześć sprintów, co stawia go w gronie kandydatów do tytułu mistrza olimpijskiego. Szyki 21-latkowi postarają się pokrzyżować jego rodacy: Emil Iversen, Eirik Brandsdal i Paal Golberg. Duże szanse na sukces mają także reprezentanci Francji, którzy w tym roku stawali już na podium zawodów Pucharu Świata.
?php>Lista startowa eliminacji mężczyzn
?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz