- Wiadomo, że oczekiwania były większe, ale to wciąż początek sezonu i nie ma co się załamywać - przyznała nam po ostatnim biegu w Lillehammer Izabela Marcisz. Liderka polskiej kadry nie najlepiej weszła w sezon, ale widzi pozytywne sygnały, które pozwalają jej wierzyć, że jeszcze będzie dobrze tej zimy.
?php>?php>
?php>
Po zrównaniu dystansów w Pucharze Świata biegaczki narciarskie muszą liczyć się ze zmianami. Teraz nie będą już rywalizowały na 30 km, a na 50 km. Bieg łączony też będzie oznaczał o 5 km do przebiegnięcia więcej. W Lillehammer miała odbyć się ta druga konkurencja, ale zamieniono ją na bieg masowy na 20 km. I w niej, stylem klasycznym, 35. miejsce w niedzielę zajęła Izabela Marcisz. Jedyna Polka, która pojawiła się na starcie.
?php>- To był mój pierwszy długi dystans klasykiem w Pucharze Świata. Wiadomo, że oczekiwania były większe, ale to wciąż początek sezonu i nie ma co się załamywać. Z racji, że to właśnie ten style, to myślę, że to była pozycja, gdzie mogłam się dzisiaj szukać - oceniła na gorąco po biegu mistrzyni świata młodzieżowców sprzed dwóch sezonów. - Trasa była bardzo wymagająca. Tak naprawdę jeden bardzo duży podbieg, a poza tym dużo pchania. Mimo że wydaje się płasko, to jest bardzo wymagające tutaj biegać - dodała jeszcze.
?php>?php>
Marcisz: "Chcę polubić się z klasykiem"?php>
Styl klasycznym to jednak nie jest domena naszej biegaczki. Zdecydowanie lepiej spisuje się w stylu dowolnym. - Tak wyszło naturalnie, że lepiej wychodzi mi łyżwa. Na pewno nie chcę skreślać tego klasyka, bo w nim startuję, chcę nabierać doświadczenie, stawać się lepsza i bardzo się z nim polubić. Na pewno nie chcę z niego rezygnować, bo mi w nim gorzej idzie. Każdy trening trzeba traktować, jako kolejny krok w rozwoju tego stylu - podkreśliła 22-latka.
?php>Chociaż dla Marcisz sezon nie rozpoczął się najlepiej, to wciąż jest pełna nadziei tej zimy. - W Ruce miałam 23. czas biegu i to pokazuje, że wciąż potrafię biegać. Taki jest sport. Tutaj te starty mi nie wyszły i mam nadzieję, że w kolejnych będzie dużo lepiej. Na pewno zrobię wszystko, aby tak było - zapewniła Iza.
?php>Przez Izabelą Marcisz jeszcze start Beitostoelen w przyszły weekend, a potem obóz, który ma przynieść znaczną poprawę dyspozycji. - Bardzo chciałabym wystartować w Tour de Ski i pojechać tam już z dobrą energią - zakończyła.
https://twitter.com/KrolMateusz/status/1599364898957365248?php>
Z Lillehammer dla Sportsinwinter.pl,?php>
Izabela Marcisz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz