Camille Rast zwyciężyła slalom rozgrywany w austriackim Flachau i wróciła na pozycję liderki klasyfikacji slalomowej. Szwajcarka wyprzedziła swoją rodaczką Wendy Holdener i Szwedkę Sarę Hector. Fatalnie zaprezentowała się prowadząca do tej pory wśród slalomistek Chorwatka Zrinka Ljutic, która nie weszła do drugiego przejazdu.
Pierwszy przejazd należał do starej mistrzyni - Austriaczki Kathariny Liensberger, która z dużą przewagą prowadziła na półmetku zawodów przed Holdener i Hector. Fatalnie zaprezentowała się liderka klasyfikacji slalomowej - Zrinka Ljutic - która po fatalnym błędzie nie zakwalifikowała się do drugiego przejazdu. Depcząca jej po piętach Camille Rast ze Szwajcarii była po pierwszym przejeździe ósma ze stratą 1,50 sek. do liderki.
W drugim przejeździe w pierwszej jego części zwróciły uwagę świetne przejazdy Szwedki Cornelii Oehlund i Kanadyjki Amelii Smart. Obie awansowały o dwanaście miejsce kończąc odpowiednio na miejscach 12 i 17. Szwedka zresztą wykreciła najlepszy czas drugiego przejazdu, lepszy nawet od zwycięskej Rast.
Camille może w drugim przejeździe zjechała wolniej od Szwedki, ale wyprzedziła wszystkie inne zawodniczki i ostatecznie wygrała z przewagą 0,16 sek. nad Holdener i 0,38 sek. nad Hector. Obydwie zawodniczki utrzymały swoje pozycje kosztem Liensberger, która mimo olbrzymiej przewagi popełniła niemal tak duże błędy na górze jak Ljutic w pierwszym przejeździe i ze stratą 0,51 sek. spadła na czwartą pozycję. Warto zwrócić uwagę, że wsród zawodniczek, które ukonczyły drugi przejazd Liensberger miała najgorszy czas.
Piątą pozycję zajęła trzecia ze Szwajcarek - Melanie Meillard (+0,57 sek., utrzymana pozycja). W dalszych partiach TOP 10 było zresztą w miarę stabilnie. Awans o trzy miejsca stał się udziałem najlepszej z nie-Europejek Pauli Moltzan z USA (+0,73 sek.), ale już siódma Anna Swenn Larsson ze Szwecji (+0,81 sek.) nie przesunęła się względem pierwszego przejazdu. Ósme miejsce (spadek z szóstego) zajęła pierwsza z Niemek Emma Aicher (+1,02 sek.), która ciągle czeka na swój wielki dzień. Jedyną zawodniczką, która wskoczyła do "10" była Norweżka Mina Fuerst Holtmann (awans o 2 miejsca) ze stratą 1,10 sek. Dziesiąta pozycja to Lena Duerr - Niemka, która sukcesów ma wiele, ale jakoś ciągle jest niepewna w drugim przejeździe.
O największych awansach była już mowa. Największy spadek stal się udziałem Szwajcarki Michelle Gisin (z 14. na 23. pozycję). 31-latka zapowiedziała, że slalomów jeździć już nie będzie. Ta bardzo wszechstronna zawodniczka na podium stawała w każdej konkurencji, ale jedyne swoje pucharowe zwycięstwo odniosła właśnie w slalomie. Co ciekawe - w kolekcji ma więcej złotych medali olimpijskiej (wygrala nieodżałowaną kombinacje w 2018 i 2022 roku) niż zwycięstw w PŚ.
Pech Japonki
Najwyższy numer startowy w drugim przejeździe miala Japonka Asa Ando (60), która bardzo zywiołowo cieszyła się z awansu do drugiego przejazdu. Niestety zabrakło chłodnej głowy - błąd w górnej części trasy sprawił, iż punktów nie zdobyła. Najwyższy nr z punktujących dziś zawodniczek miała Francuzka Caitline McFarlane (58).
wiadomość własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz