Dzisiaj rozdane zostały pierwsze komplety medali podczas tegorocznych igrzysk w Pekinie. Za nami 6 finałowych rozstrzygnięć, ale ten dzień zapamiętamy z innego powodu. Natalia Maliszewska tuż przed startem dowiedziała się, że jednak nie będzie mogła powalczyć o medal na dystansie 500 metrów.
?php>?php>
?php>
Pierwszy triumf Johaug i sukces Marcisz?php>
Pierwszą konkurencją igrzysk, po której rozdano medale, był bieg łączony pań. Trudno w to uwierzyć, ale dopiero teraz swoje pierwsze indywidualne złoto igrzysk wywalczyła Therese Johaug. Genialna Norweżka w swoim stylu oderwała się od rywalek tuż po zmianie nart i z dużą przewagą samotnie dobiegła do mety. Drugie miejsce zajęła Rosjanka, Natalia Niepriajewa, która na sprinterskim finiszu wyprzedziła Teresę Stadlober z Austrii. My cieszymy się z naprawdę dobrego rezultatu Izabeli Marcisz. Nasza młoda biegaczka zostawiła za plecami m.in. Charlotte Kallę i udowodniła swój ogromny talent. O swoim biegu z radością opowiadała w rozmowie z mediami.
?php>?php>
Wietrzna rywalizacja na strzelnicy?php>
Pierwszą konkurencją biathlonową były zmagania sztafet mieszanych. Zawodnikom towarzyszyły bardzo trudne warunki pogodowe. Było bardzo zimno, a przede wszystkim bardzo wietrznie. Z tego powodu byliśmy świadkami wielu pudeł na strzelnicy, przez co sytuacja na trasie dynamicznie się zmieniała. Ostatecznie losy złotego medalu rozstrzygnęły się na ostatniej prostej. Zwycięstwo odniosła reprezentacja Norwegii, która wystąpiła w składzie: Marte Olsbu Roeiseland, Tiril Eckhoff, Tarjei Boe i Johannes Thingnes Boe. Podium uzupełnili Francuzi i reprezentanci Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.
?php>?php>
Słowenki rządzą na skoczni?php>
Ursa Bogataj ze złotem, Nika Kriznar z brązem, a na 5 miejscu Ema Klinec. Tak prezentują się wyniki konkursu pań na normalnej skoczni. Pod nieobecność dominatorki z Austrii, Marity Kramer, walkę o medale stoczyło 5 zawodniczek, które zdecydowanie odleciały reszcie stawki. Złoto zdobyła Ursa Bogataj, która nigdy wcześniej nie wygrała nawet pojedynczego konkursu Pucharu Świata. Drugie miejsce zajęła Katharina Althaus z Niemiec, która prowadziła po pierwszej serii. Podium uzupełniła Kriznar, a czwarte miejsce przypadło Sarze Takanashi. Legendarna Japonka znowu spisała się na imprezie docelowej poniżej swoich oczekiwań. Poniżej jakichkolwiek oczekiwań zaprezentowały się Polki. Kinga Rajda i Nicole Konderla nie doleciały nawet do 70 metra i swój udział w konkursie zakończyły na pierwszej serii. To wielka porażka trenera Łukasz Kruczka, który miał wprowadzić polskie skoki kobiet na wyższy poziom.
?php>?php>
Złoto dla Chin, Holandii i Szwecji?php>
Medale rozdano jeszcze w trzech kolejnych dyscyplinach. Na torze łyżwiarskim tradycyjnie złoto zgarnęła reprezentantka Holandii. W wyścigu na 3000 metrów najlepsza okazała się Irene Schouten. Podium uzupełniły Francesca Lollobrigida z Włoch i Kanadyjka, Isabelle Weidemann. W widowiskowej jeździe po muldach, czyli konkurencji należącej do narciarstwa dowolnego, wygrał Walter Wallberg. Szwed wyprzedził Mikaela Kingsbury`ego z Kanady i Ikumę Horishimę z Japonii. Ostatni dziś komplet medali przyznano za rywalizację mikstów w short tracku. Worek ze złotymi medalami postanowili otworzyć gospodarze. Chińczycy wyprzedzili reprezentantów Włoch i Węgier.
?php>?php>
Świetny Żyła, Stoch z problemami?php>
Nasi skoczkowie rywalizowali dzisiaj w kwalifikacjach, których przejście było dla nich obowiązkiem. Obowiązek udało się zrealizować i w jutrzejszym konkursie zobaczymy czterech naszych reprezentantów. Dzisiaj ze świetnej strony pokazał się Piotr Żyła, który zajął trzecie miejsce. Obok dobrego biegu Marcisz, to najlepsza dla nas informacja soboty. Zdecydowanie gorzej spisał się Kamil Stoch, ale na jego usprawiedliwienie trzeba dodać, że miał bardzo słabe warunki. Zwycięstwo w kwalifikacjach odniósł Marius Lindvik z Norwegii. Start niedzielnego konkursu o 12.
?php>?php>
Dramat Maliszewskiej?php>
Dzisiejszy dzień zapamiętamy jednak przede wszystkim z tego, co stało się z naszą wielką nadzieją na medal, Natalią Maliszewską. Kiedy wczoraj dowiedzieliśmy się, że Polka będzie mogła wyjść z izolacji i powalczyć o sukces na lodzie, byliśmy przeszczęśliwi. Dziś jednak wszystko runęło jak domek z kart, gdy okazało się, że Natalia tuż przed startem została wycofana z rywalizacji. Taka zabawa organizatorów zdrowiem psychicznym zawodniczki to prawdziwy skandal. Maliszewska czuje się świetnie i mogłaby normalnie rywalizować, ale uniemożliwiają jej to zmienne wyniki testów covidowych. Jej sytuacja dała się we znaki pozostałym Polkom, które odpadły z dalszej rywalizacji w biegu na 500 metrów, a ich rozmowom z dziennikarzami towarzyszyły łzy.
?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz