Zamknij

Niesamowity weekend polskich skoczków i kontrolowana radość trenera

19:16, 25.07.2022 Łukasz Serba Aktualizacja: 20:34, 26.07.2022
Skomentuj

Za nami inauguracyjny weekend zmagań w ramach Letniego Grand Prix 2022. Na skoczni im. Adama Małysza ton stawce nadawali Polacy. W sobotnim konkursie górą był Dawid Kubacki, a drugi był Kamil Stoch. W niedzielę z kolei całe podium zajęli Biało-Czerwoni. Trener Thomas Thurnbichler chwalił występy swoich podopiecznych, studząc jednak nadmierny optymizm.

fot. Tomasz Markowski

Polacy imponują formą na początku lata

Po sobotnim konkursie w którym dwa pierwsze miejsca zajęli polscy skoczkowie, przyszedł czas na niedzielne zmagania. Jak się okazało, zostały one całkowicie zdominowane przez reprezentantów Polski. Zwycięstwo odniósł Kamil Stoch, drugi był Dawid Kubacki, a trzeci Jakub Wolny. W ścisłej czołówce znaleźli się również Piotr Żyła oraz Paweł Wąsek, którzy ex- aequo zamknęli czołową "10". Warto dodać, iż dopiero trzeci raz w historii całe podium zostało zajęte przez Biało-Czerwonych. Wcześniej zdarzyło się to dwa razy w "covidowej" edycji Letniego Grand Prix w 2020 roku.

Trener zadowolony, ale tonuje emocje

Radości z obecnej dyspozycji Biało-Czerwonych nie krył trener. - Thomas Thurnbichler, po czym zwrócił jednak uwagę na pewien znaczący aspekt wiślańskiej rywalizacji. - To naprawdę fantastyczne tak rozpocząć sezon (...) Zdobyliśmy tutaj naprawdę dużo doświadczenia, które będzie dla nas cenną lekcją. Nie było tutaj co prawda najlepszych drużyn, ale mimo wszystko to był naprawdę dobry, solidny występ całego zespołu w naszym domu. Zobaczymy jak będzie zimą - ocenił Austriak.

- Kamil uczynił znaczący postęp w porównaniu z dniem wczorajszym, a Dawid prezentuje przez cały czas naprawdę wysoki poziom - dodał.

Odmieniony Jakub Wolny i szalona pogoń Pawła Wąska

Sobotni konkurs nie ułożył się do końca po myśli Jakuba Wolnego. 27- latek prowadził po 1. serii. Fatalne warunki jednak w rundzie finałowej spowodowały, iż reprezentant LKS Klimczoka Bystra ostatecznie ukończył rywalizację tuż za podium. Niedzielne zawody potwierdziły, że były mistrz świata juniorów znajduje się aktualnie w świetnej dyspozycji i ostatecznie zajął trzecią lokatę. Zdaniem trenera nic nie wskazywało na tak dobry efekt końcowy. - Byłem naprawdę pod wrażeniem skoków Kuby w ten weekend, ponieważ wcześniej miał troszkę problemów. Wdało się zmęczenie, ale szczególnie dzisiejszy występ był naprawdę świetny - stwierdził Thurnbichler.

Ogromny awans w rundzie finałowej zaliczył Paweł Wąsek, który po skoku na odległość 131 m zdołał przesunąć się aż o 13 lokat i ostatecznie finiszował na miejscu 10, razem z Piotrem Żyłą. - Drugi skok Pawła był fantastyczny. Powiedziałbym, że był to taki troszkę skok na limicie, ale był w niego w pełni zaangażowany i finalnie wyszło naprawdę super - przeanalizował występ najmłodszego członka kadry A  33-latek.

Dodajmy, że w niedzielnych zawodach wystąpił jeszcze Maciej Kot, który zajął 16. lokatę.

Do Francji pojadą zmiennicy

Austriacki szkoleniowiec, w porozumieniu z pozostałymi członkami sztabu szkoleniowego zdecydował również, iż najlepszy polscy skoczkowie nie wezmą udziału w zaplanowanej na 7 sierpnia rywalizacji we francuskim Courchevel. Za to szansę występu na jednym z olimpijskich obiektów otrzymają członkowie tzw. grup bazowych. A ściślej Stefan Hula, Jarosław Krzak oraz Klemens Murańka. Nie wiadomo również, w jakim składzie Biało-Czerwoni zaprezentują się w rumuńskim Rasnovie (17-18 września). W optymalnym składzie kadrowicze Thurnbichlera mają udać się do austriackiego Hinzenbach (25 września) oraz niemieckiego Klingenthal (1-2 października).

Z Wisły dla sportsinwinter.pl Łukasz Serba

(Łukasz Serba)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%