Zamknij

Nadia i Elena Fanchini kończą karierę

17:34, 22.04.2020 Marek Cielec Aktualizacja: 17:48, 22.04.2020
Skomentuj

fot. Stefan Brending via Wikimedia Commons / CC BY SA

Siostry Nadia i Elena Fanchini postanowiły definitywnie zakończyć karierę. Taka informacja pojawiła się dziś na oficjalnej stronie Włoskiej Federacji Sportów Zimowych (FISI). Obie alpejki, z różnych powodów nie startowały już w poprzednim sezonie. Po długim okresie odpoczynku od uczestnictwa w zawodach, obie zgodnie i w jednym momencie wycofują się z roli zawodowych narciarek. 

Nadia Fanchini po raz ostatni w Pucharze Świata w narciarstwie alpejskim pojawiła się w marcu 2019 podczas finałów Pucharu Świata w El Tarter w Andorze. W swoim ostatnim występie zajęła dziewiąte miejsce w supergigancie, a dzień wcześniej była czwarta w zjeździe. W czerwcu Włoszka poinformowała, że jest w ciąży i spodziewa się przyjścia dziecka na świat w grudniu. Tak też się stało i w nocy 17 grudnia Nadia urodziła chłopczyka o imieniu Alessandro. Ojcem dziecka jest trener włoskiej kadry mężczyzn Devid Salvadori. Nadia Fanchini nie wykluczała powrotu do profesjolnego uprawiania narciarstwa alpejskiego, ale po kilku miesiącach namysłu podjęłą decyzję o tym, że przygoda z alpejskim Pucharem Świata dobiegła już końca.

Do tej samej decyzji dojrzała też starsza o rok Elena Fanchini, której rozbrat z Pucharem Świata w narciarstwie alpejskim trwa już nieco dłużej. Jej ostatni występ w tym cyklu miał miejsce 17 grudnia 2017 roku w Val d`Isere. W styczniu 2018 roku Elena poinfomowała, że musi przerwać karierę z powodu nowotworu, z którym się zmaga. Po około ośmiu miesiącach starsza z sióstr Fanchini wróciła do treningów z włoską kadrą, jednak podczas przygotowań do sezonu 2018/2019 przytrafił jej się wypadek podczas treningu w Copper Mountain, w efekcie którego uszkodziła kolano oraz złamała kość strzałkową i palec lewej nogi. Na narty wróciła ponad rok później, ale nie zdążyła jeszcze powrócić do rywalizacji i jak się dziś dowiedzieliśmy, już do niej nie wróci.

Nadia Fanchini podczas swojej kariery wystartowała 250 razy w zawodach Pucharu Świata, odniosła dwa zwycięstwa (w supergigancie w Lake Louise w 2008 roku i w zjeździe w La Thuile w 2016 roku) i w sumie 13 razy stanęła na podium w trzech różnych konkurencjach: zjeździe, supergigancie i slalomie gigancie. Ma także w swoim dorobku dwa medale mistrzostw świata: brązowy za zjazd z Val d`Isere 2009 i srebrny za tę samą konkurencję z Schladming z 2013 roku. Na igrzyskach olimpijskich pojawiała się trzykrotnie. W 2014 roku w Soczi była blisko medalu w gigancie. Zajęła czwarte miejsce ze stratą 0,11 sek. do trzeciej pozycji.

Również dwie wygrane w Pucharze Świata wywalczyła Elena. Liczba jej startów zatrzymała się na 171. Pierwszy triumf świętowała w Lake Louise w 2005 roku, a drugi w Cortinie d`Ampezo w 2015 roku. W obu przypadkach konkurencją, w której triumfowała był zjazd. Pozostałe dwa miejsca na podium (dwukrotnie trzecie) również dotyczyły zjazdu. Elena Fanchini jeszcze zanim stanęła po raz pierwszy na podium Pucharu Świata, była już medalistką mistrzostw świata. W Santa Caterinie w 2005 roku na jej szyi zawisł srebrny medal za zjazd. Tak jak i Nadia, Elena na zimowe igrzyska olimpijskie wyjeżdżała trzykrotnie, ale nigdy nie udało jej się zbliżyć do miejsca medalowego.

Obie siostry dołączają zatem do najmłodszej z rodzeństwa, Sabriny, która na sportowej emeryturze jest już od 2016 roku. Sabrina również rywalizowała w Pucharze Świata, choć jej osiągnięcia były mniej imponujące, a jej najwyższą pozycją zajętą w tym cyklu było ósme miejsce w 2011 roku w gigancie w Lienz.

Źródło: fisi.org

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%