Nie zobaczymy Macieja Staręgi podczas zawodów wieńczących sezon Pucharu Świata w Kanadzie. Polak po trudnych chwilach, spowodowanych słabszymi występami, zrezygnował z wyprawy za ocean. - Nie zasłużyłem na tę Kanadę - powiedział w rozmowie z naszym portalem Staręga. O wnioskach, radzeniu sobie po porażkach oraz o przyszłości swojej i trenera Krężeloka, w Falun, z naszym biegaczem, rozmawiała Magdalena Rudzińska.
?php>Magdalena Rudzińska: Tego weekendu na pewno nie możesz zaliczyć do udanych. Co poszło nie tak?
?php>Maciej Staręga: Co poszło nie tak? Moja dyspozycja nie jest najwyższa. Tak jak sobie teraz to analizuje, to wydaje mi się, że moja forma już idzie do dołu i ciężko będzie. W zasadzie, jeżeli chodzi o Puchar Świata, to już się dla mnie skończyło bieganie, więc nic nie wyratuję. Wydaje mi się, że błąd był jeżeli chodzi o przygotowania, bo jeżeli nie potrafię wytrzymać sezonu i wytrzymać biegu sprinterskiego, tak jak tu w Falun, to znaczy, że brakuje mi wytrzymałości. Może w tych przygotowaniach za mało się na tym skupiliśmy i to jest tego przyczyna, bo naprawdę starałem się robić wszystko, aby być tutaj w Falun gotowym, a ten wynik mnie rozczarował.
?php>Dlatego zrezygnowałeś z niedzielnego startu czy były jeszcze jakieś inne powody?
?php>Tak, dlatego zrezygnowałem ze startu. Widzę, że moja forma jest daleka od dobrej i stwierdziłem, że nie ma sensu biec dystansu, na na którym będę walczył głównie ze sobą, a nie z innymi zawodnikami. Takie włóczenie po tyłach jest ciężkie dla psychiki zawodnika.
?php>Wspomniałeś, że bieganie się zakończyło. To znaczy za tydzień w Kanadzie cię nie zobaczymy?
?php>Nie, nie jadę do Kanady. Głównie ze względu na to, że moja dyspozycja jest za słaba na to. Jeżeli bym zdobywał więcej punktów w Pucharze Świata i był blisko czerwonej grupy, to na pewno chciałbym tam jechać, żeby walczyć o tą czerwoną grupę w sprincie. Niestety, sezon tak się poukładał, jak się poukładał i zaprezentowałem się słabo. Nie zasłużyłem na tę Kanadę.
?php>Jak długo dochodziłeś do siebie po mistrzostwach świata? Czy to był najtrudniejszy moment sezonu?
?php>Myślę, że teraz jest dla mnie najcięższy moment w sezonie, bo myślałem, że może te mistrzostwa mi nie wypaliły z tego względu, że przegiąłem coś w środku sezonu i to miało swoje odbicie W Seefeld. Teraz patrząc na to z perspektywy końca sezonu wiem, że ja miałem dobrą dyspozycję do Nowego Roku, a potem to zgasło. Może te przygotowania były za słabe i to spowodowało taki efekt, że ja już w drugiej połowie sezonu nie miałem czym biegać.
?php>Czy jakiś moment zwątpienia w twoich planach na przyszłość się pojawił?
?php>To jest na pewno ciężkie dla psychiki zawodnika przyjmować takie wyniki . Nie po to się pracuje, żeby biegać po takich miejscach, szczególnie w moim wypadku gdzie wiem, że stać mnie na dużo więcej. Nie mniej jednak to jest sport i to się tak układa, że jedni wygrywają a jedni przegrywają i akurat ten sezon jest dla mnie przegrany. Nie myślałem, że rzucam narty i biorę się za coś innego, bo jednak cały czas tym żyję i to jest moje zajęcie i moja praca. Jakbym to zostawił teraz, to bym w zasadzie przegrał sam ze sobą, bo nie spełniłbym się jako zawodnik. Tak więc chcę dalej kontynuować swoją karierę i walczyć o lepsze wynik. Mam nadzieję, że przygotowując się do następnego sezonu, będę miał cały czas to w pamięci. Człowiek najlepiej uczy się na błędach i mam nadzieję, że dużo wyniosę z tego sezonu.
?php>Myślisz, że zmiany w sztabie to byłby dobry krok?
?php>Na pewno nie będę wystawiał złej rekomendacji trenerowi, bo poświęcił dużo pracy i wkładu w to, żebyśmy dobrze prezentowali się w sezonie. Myślę, że niewiele się pozmienia, bo plan i wizja związku jest długofalowa. Jeżeli chodzi o moją osobę, to muszę się jeszcze nad tym wszystkim zastanowić, co i jak zrobić żeby jednak wrócić na swój optymalny poziom, bo jednak coś nie zagrało i teraz muszę się zastanowić czy dam radę to poukładać w takim formacie, jak to wyglądało w tym roku, czy jednak będę musiał coś zmienić.
?php>Planujesz jakieś zagraniczne treningi?
?php>To jest melodia przyszłości, myślę że jest to rozmowa ze związkiem i z trenerem, jak oni to widz,ą bo ja też nie chcę mieszać zbyt mocno w grupie i być typowym samotnikiem. Widzę, że jeżeli chce się być w sprincie na poziomie dziesiątki Pucharu Świata, to trzeba mieć kontakt z tymi najlepszymi cały czas, więc wydaje mi się, że na pewno w lato muszę gdzieś ten kontakt zdobyć i może nie treningi ale i jakieś zawody. Trzeba szukać rozwiązań, żeby nie zostawać w tyle bo widać że świat cały czas idzie do przodu.
?php>Na mistrzostwach świata pojawiły się nowe narty Fishera i słyszeliśmy już wiele komplementów pod ich adresem. Czy możesz to potwierdzić? Czy rzeczywiście odczuwalna jest różnica w jakości?
?php>Powiem tak, na pewno jeżeli chodzi o narty Fishera, bo na tej marce biegam, narty klasyczne które otrzymałem od tej firmy to jest trochę nowa generacja i bardzo mi się podobały jak pracowały i z tego jestem zadowolony. Co do nart łyżwowych, to nie było aż takiej różnicy. Myślę, że w nartach łyżwowych dużo trudniej znaleźć jakieś nowoczesne rozwiązania. Nie mniej jednak dużo zawodników z Pucharu Świata biega na tych nowych nartach więc myślę, że Fischer zrobił znowu jakiś krok do przodu. A jeżeli chodzi jeszcze o Seefeld to tam przewagę technologiczną robiły też maszyny do struktur. Widać, że zespoły które przywiozły tam własne maszyny i testowały struktury na tamtejszych śniegach, miały przewagę. Widać to było przede wszystkim po drużynie Niemiec, która cały sezon sprawowała się tak średnio a jeżeli chodzi o Seefeld, to mieli naprawdę bardzo dobrze przygotowane narty, co przełożyło się na ich bardzo dobre wyniki.
?php>Jeżeli jest to już dla ciebie koniec sezonu to masz jakieś plany wakacyjne?
?php>Oj, nie mam za dużo czasu na to i chyba moje wakacje będą wyglądały tak, że w kwietniu pojadę po prostu na narty, żeby jeszcze przedłużyć sezon i przygotowywać się już do następnego. Mam zaproszenie do Norwegii na zawody na pożegnanie Pettera Northuga, więc tam się wybiorę. Potem jeszcze może do Livigno.
?php>Dziękuję za rozmowę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz