Zamknij

Konflikt w Norwegii zakończony. Obie strony osiągnęły porozumienie

15:37, 21.10.2021 Łukasz Serba
Skomentuj

Na tą informację czekaliśmy od bardzo dawna. Wszystko wskazuje na to, że ciągnący się od blisko 3 miesięcy zażarty konflikt pomiędzy dyrektorem reprezentacji Norwegii w skokach narciarskich, a kierownictwem rodzimego Związku w końcu został zażegnany. Zwaśnione strony osiągnęły długo wyczekiwane porozumienie.

fot. Tomasz Markowski

Niekończący się spór

O kuriozalnym konflikcie pomiędzy Braathenem a norweskimi działaczami związkowymi można by napisać nie jedną tragikomedię. Zarzuty podające w kierunku byłego skoczka były wręcz absurdalne. Kiedy wydawało się, że sprawa niemal na pewno zakończy się przed norweskim sądem i zbierze tragiczne żniwo, obie strony osiągnęły porozumienie.

Zgodnie z jego założeniami Braathen stanie się menedżerem norweskiej drużyny narodowej, oddając część obowiązków administracyjnych na rzecz Stana Villumstada, który wcześniej zajmował powierzone mu stanowisko. Obie strony związały się czteroletnią umową. - Jestem bardzo zadowolony. Nikt nie ukrywa tego, że była to wyjątkowo trudna sprawa. Spór był obciążeniem dla nas wszystkich - przyznali prezes norweskiego związku, Erik Roeste oraz sekretarz generalna, Ingvild Bretten Berg na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

- Naszym głównym celem będzie teraz odbudowa zaufania nadszarpniętego w ostatnich miesiącach. Mam jednak nadzieję, że wspólną codzienną pracą na rzecz norweskiego narciarstwa będziemy w stanie to osiągnąć - dodał Roeste.

Satysfakcji z efektu prowadzonych rozmów nie krył również sam Clas Brede Braathen. - Jestem pewien, że osiągnięte porozumienie zadziała z korzyścią nie tylko dla norweskich skoków, ale także i dla samego związku. Z niecierpliwością czekam na moment, kiedy znowu będę mógł zacząć działać. Na nowym stanowisku będę mógł wykorzystać wszystkie swoje pozytywne cechy. Przebywanie na skoczniach narciarskich niezależnie od ich wielkości od zawsze sprawiało mi ogromną przyjemność - podkreślił 52 - latek.

Długie rozmowy

Warto dodać, że od teraz to wspomniany Villumstad, a nie jak wcześniej prezes związku będzie głównym przełożonym Braathena, co było jednym z głównych warunków zawarcia ugody. Negocjacje w kierunku osiągnięcia potencjalnego kompromisu rozpoczęto już wczorajszego po południa. Rozmowy rozpoczęły się o godzinie 13 i trwały przez blisko 10 godzin. Z nieoficjalnych informacji norweskich dziennikarzy już wcześniej wynikało, że obie strony znalazły wyjście z sytuacji, a potwierdzeniem ich słów miała być zorganizowana dziś konferencja prasowa.

Przypomnijmy, że główną istotą sporu były kontrowersyjne wypowiedzi Braathena ws. kobiecych skoków i równości płci, które zdaniem rodzimych działaczy miały "niedopuszczalny i konfrontacyjny charakter". Po stronie byłego skoczka stanęło całe narciarskie środowisko, kierując nawet do władz związku specjalne pismo. Ponadto, drużynowy srebrny medalista Mistrzostw Świata w Lahti z 1989 roku od początku swojej pracy zatrudniony był na umowie tymczasowej, co stało się powodem skierowania sprawy na drogę sądową.

Ciągnący się spór zaczynał zataczać coraz szersze kręgi, z groźbą utraty sponsorów na czele. Odejściem zagroził również sam trener męskiej kadry, Alexander Stoeckl, wyrażając przy tym głębokie obawy na temat przyszłości norweskich skoków. Pod wpływem zewnętrznego nacisku obie strony zdecydowały się jednak dojść do porozumienia.

źródło: tv2.no

(Łukasz Serba)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%