Zamknij

Konflikt liderek, niewiadoma przyszłość. Co z kadrą polskich biegaczek?

18:13, 10.02.2022 Mateusz Wasiewski Aktualizacja: 19:19, 09.05.2022
Skomentuj

W kadrze polskich biegaczek sytuacja wygląda źle. I to już od dawna. Niewykluczone, że to koniec drużyny, której budowę zapoczątkowali Aleksander Wierietielny oraz Justyna Kowalczyk. Konflikty obecne są w zespole na kilku płaszczyznach. Liderki kadry omijają się szerokiem łukiem od długiego czasu. Ostatnio już nawet razem nie trenowały. 

fot. Tomi Mäkipää / M. Rudzińska

Wzajemna niechęć liderek

Problemy zaczynają się już na samej górze zawodniczek z naszego kraju. Nasze liderki żyją we wzajemnej niechęci. Mowa tu o Monice Skinder i Izabeli Marcisz, które po prostu, delikatnie mówiąc, nie przepadają za sobą. I to już od dawna. Jak słyszymy, wspomniane dziewczyny idą innymi drogami i starają się siebie omijać szerokim łukiem. Ich konflikt ma źródło w prywatnych sporach. Nie ma tu mowy o wpływie poszczególnych trenerów na tę sytuację, a przynajmniej nie w bezpośredni sposób.

Nasze informacje niejako podkreśliła siostra Izabeli - Ewelina Marcisz. Była zawodniczka odniosła się bowiem w studiu TVP Sport do słów Skinder wypowiedzianych w rozmowie z Michałem Chmielewskim. Mistrzyni świata juniorek przyznała, że dziwi się podejściu jej koleżanki z kadry. Chodziło tu o to, że Marcisz stwierdziła, iż wolałaby odpuścić sprint drużynowy ze względu na dużą liczbę startów podczas igrzysk olimpijskich w Zhangjiakou.

Iza Marcisz dość jasno deklaruje: biegnie 30 km w IO (i super!), za to nie chce biec team sprintu. "Mam tu dużo startów, inne dziewczyny mniej. Na pewno one będą chętne do takiego występu". Czyli Monika Skinder i kto?#CrossCountrySkiing #pekin2022 @sport_tvppl

- Michał Chmielewski (@chmiielewski) February 10, 2022

Zaognione podłoże konfliktu

Tu dochodzimy do odpowiedzi na żale Moniki. Ewelina uznała, że 21-latka powinna doskonale wiedzieć, dlaczego rok starsza zawodniczka nie dąży do startu w sprincie drużynowym stylem klasycznym. Tym samym zasugerowała, że istnieje trwała przyczyna zgrzytów na linii Skinder-Marcisz. Konflikt trwa od dawna. Poprawieniu relacji z pewnością nie pomógł zapewne pamiętny sprint w Oberwiesenthal, podczas którego nasze biegaczki starły się ze sobą w półfinale. Wtedy Izabela wywalczyła srebro, a Monika nie awansowała do TOP6. Po zmaganiach druga z nich wyraźnie obarczała winą reprezentantkę klubu SS Prządki Ski.

Wzajemna niechęć nie mogła pozytywnie wpłynąć na atmosferę w kadrze. Do samych powodów takiego przebiegu zdarzeń należy jednak podchodzić ostrożne. To prywatne sprawy polskich zawodniczek, o których nie należy mówić, a co za tym idzie - nie można wyciągać wniosków, kto tu zawinił. Chodzi o sam fakt konfliktu i tego, jak to może wpłynąć na pracę w biało-czerwonej kadrze.

Niemiłe sytuacje nie dotyczą jedynie Moniki Skinder i Izabeli Marcisz. Według naszych informacji w złych relacjach z drużyną rozstała się Magdalena Kobielusz. 21-latka miała być w konflikcie z jedną z kadrowiczek, a pozostałe dziewczyny stanąć w obronie tej drugiej zawodniczki.

To koniec z naszą kadrą?

Kluczowe pytanie - jak nasza kadra będzie wyglądać po igrzyskach? Z tym może być różnie. Już w tym sezonie potoczyło się to inaczej. Od grupy po okresie przygotowawczym odeszła Marcisz. Tak naprawdę przez dotychczasową zimę przeszła pod okiem Kowalczyk. Sama biegaczka w TVP Sport przyznała, że to Justyna oraz Aleksander Wierietielny są jej szkoleniowcami. Oficjalnie więc potwierdziła, że nie uznaje Martina Bajciciaka za trenera. Przed samymi igrzyskami młodzieżowa mistrzyni globu miała też okazję na treningi oraz sprawdzian biegowy z Rosjanami.

Opierając się na pewnych domysłach, o których usłyszeliśmy, może dojść do ostatecznego podziału zespołu. Niewykluczone, że Izabela Marcisz pójdzie drogą najwybitniejszej polskiej biegaczki w historii. Nie wiadomo jednak, jak ten pomysł widzi się Polskiemu Związkowi Narciarskiemu i na ile powołanie nowego sztabu jest możliwe. My liczymy, że zarówno ona jak i Monika będą z siebie zadowolone, a ich talenty nie zostaną zaprzepaszczone.

Źródło: informacja własna/TVP Sport

(Mateusz Wasiewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%