Monika Skinder to wielka nadzieja polskich biegów narciarskich. Młoda zawodniczka przyleciała do Chin po naukę, która ma zaprocentować w przyszłości. Tuż przed startem w igrzyskach Skinder podzieliła się z nami swoimi spostrzeżeniami na temat nadchodzącej rywalizacji.
?php>?php>
?php>
Sportsinwinter.pl: Przed tobą igrzyska. Czujesz już emocje? Serce bije szybciej?
?php>Monika Skinder: Tak. Są emocje, ponieważ będą to moje pierwsze igrzyska w życiu. Jest taki mały stres, ale podchodzę do tego na spokojnie. Jest jeszcze trochę czasu przed nami.
?php>Czujesz się mocniejsza niż na starcie sezonu? Czy to było dla ciebie zaskoczenie, że nie od razu zdobyłaś punkty Pucharu Świata?
?php>Myślę, że początek sezonu był dobry. W Kuusamo była szansa na trzydziestkę, ale popełniłam błędy techniczne. Wyciągnęłam jednak z tego lekcję. W Dreźnie pojawiły się punkty, ale też nie byłam zadowolona z tego startu. Biegi w ćwierćfinale były dla mnie ciężkie, nie czułam się sobą. Później przyszedł koronawirus i izolacja, a więc dopiero teraz pomału wracam do siebie. Jest zatem ciężko. Siedziałam w domu kawał czasu i nie mogłam wykonywać treningu. Miejmy nadzieję, że w najbliższym okresie uda mi się powrócić do dobrej dyspozycji.
?php>Zaskoczyły nas twoje wyniki na dystansach, bo były one lepsze niż w poprzednich latach. Czy dla ciebie to też było zaskoczenie?
?php>Nie zaskoczyło mnie to, ponieważ przygotowuję się do tego. Dobre wyniki na dystansach to mój cel. Ciężko trenujęlatem i nie przygotowuję się tylko pod sprinty, gdyż mój organizm stać również na dobre biegi długodystansowe. Wiem, że potrzebuję czasu i treningu. Wiadomo, że na ten moment większe predyspozycje mam do sprintu, ale myślę, że moje możliwości będą coraz większe również na dystansie. Były dobre wyniki, ale wiem, że będą jeszcze lepsze.
?php>Ćwierćfinał sprintu na igrzyskach będzie takim twoim marzeniem? A może w tym wypadku marzenie to za duże słowo?
?php>Myślę, że nie jest za duże, bo pierwsza trzydziestka to jest takie małe marzenie. Głównie będziemy nastawiać się na sprint, ale u mnie też różnie bywa w kwalifikacjach. Nie zawsze biega mi się w nich dobrze. Wolę rywalizację w grupie, gdzie mogę walczyć bark w bark. Nastawiam się też na 10 kilometrów klasykiem, bo przy odpowiedniej dyspozycji mogę bardzo dobrze pobiec.
?php>Po igrzyskach odbędą się mistrzostwa świata juniorów, które zostały przeniesione z Polski do Norwegii. Żałujesz, że nie wrócicie do kraju?
?php>Trochę tak, bo fajnie byłoby w Zakopanem wystartować. Szczególnie kibice zrobiliby robotę. Norwegia też jednak nie jest złym miejscem. Fajnie wybrać się do królestwa biegów narciarskich. Cieszę się, że odwiedzę nowe trasy.
?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz