Alpejski PŚ we Flachau. Petra Vlhova w końcu zwycięska, upadek Magdy Łuczak

Po nie do końca satysfakcjonującym początku sezonu, po pierwsze zwycięstwo tej zimy sięgnęła Petra Vlhova. Słowaczka triumfowała w nocnym slalomie we Flachau, nie pozwalając Mikaeli Shiffrin na kolejne bicie rekordów. Amerykanka tym razem była druga, a podium uzupełniła Niemka Lena Dürr.

fot. Andrea Miola ©

Przebojowa Chorwatka

Petra Vlhova, która do tej pory nie wygrała żadnego slalomu w sezonie 2022/2023 we Flachau zawiesiła rywalkom poprzeczkę dość wysoko, bo to właśnie ona prowadziła po pierwszym przejeździe. Główna faworytka, Mikaela Shiffrin, choć uniknęła błędów i jechała bardzo czysto (także dzięki czystej trasie, jako że to ona otwierała zawody), straciła do Słowaczki 0,18 sek. Nieco mniej płynny i obarczony większą liczbą wyraźnych wytrąceń z idealnego rytmu miała Chorwatka Zrinka Ljutić, jednak jej energiczna i szybka jazda pozwalała jej wyrównać wynikające z tego straty. Linię mety Ljutić przecięła ze stratą 0,58 sek. co na koniec pierwszej części zawodów dawało jej trzecią pozycję.

Polka bez awansu

Jedno poważne spóźnienie i związane z tym wyhamowanie kosztowało sporo Lenę Dürr, która aż do ostatniego odcinka trasy spisywała się znakomicie. Ponad sekunda straty tylko na końcowym fragmencie sprawiła, że Niemka zajmowała tylko czwarte miejsce z czasem gorszym o 0,96 sek. od Vlhovej. Miejsce piąte zajmowała Wendy Holdener, która miała do odrobienia już ponad sekundę (+1,24 sek.). Szósta była Anna Swenn-Larsson, siódma Laurence St-Germain, ósme z jednakowym czasem Katharina Liensberger i Thea Louise Stjernesund, a dziesiąta Paula Moltzan. Upadek na trasie i w związku z tym brak możliwości kontynuacji jazdy zaliczyła jadąca jako ostatnia, Magdalena Łuczak. Polka jednak jeszcze przed upadkiem miała dość dużą stratę czasową do liderki i raczej nie zdołałaby awansować do drugiego przejazdu.

Sporo rozczarowań

Już na początku drugiego przejazdu oglądaliśmy liczną reprezentację Szwajcarii. Aż pięć zawodniczek z tego kraju plasowało się w trzeciej dziesiątce i co wprawdzie czyniło je najliczniejszą nacją w drugiej rundzie, ale jednak większość z nich nie liczyła się w walce o zwycięstwo. Niemal wszystkie poprawiły swoje pozycje, z wyjątkiem Melanie Meillard, która wypadła z trasy. Meillard nie była jedyna, bo trudności z licznymi garbami trasy we Flachau miało sporo zawodniczek. Drugiego przejazdu nie ukończyło aż 6 alpejek, a dodatkowo trzy ze sklasyfikowanych slalomistek miało zbyt duże straty do zwyciężczyni, aby móc zapunktować. Jedną z tych, którym w drugim przejeździe się nie powiodło była Zrinka Ljutić. Chorwatka złapała jedną z tyczek między narty i pożegnała się z marzeniami o pierwszym w karierze podium. W sporcie nieszczęście jednych to zwykle radość dla innych.

Vlhova się doczekała

Na wpadce Chorwatki skorzystała m.in. Wendy Holdener, która jednak nie zdołała wejść na podium, a musiała zadowolić się czwartym miejscem, wobec świetnej jazdy jej rywalki Leny Dürr. Niemka dotychczas znana była z gorszej jazdy w drugim przejeździe, ale tym razem uzyskała najlepszy czas tej części zmagań. Nie wystarczyło to jednak na dwie najlepsze zawodniczki z przejazdu pierwszego, a dało Dürr jedynie lub aż trzecie miejsce (+0,85 sek.). Mikaela Shiffrin i Petra Vlhova obroniły bowiem solidną przewagę i to one obsadził miejsca pierwsze i drugie. Zwyciężczynią była Petra, która wygrała dopiero pierwszy raz w tym sezonie. Również w drugim przejeździe była lepsza od Shiffrin i jej triumf nie podlegał żadnej dyskusji. Shiffrin straciła do Słowaczki w sumie 0,43 sek. i choć wielu oczekiwało od niej 83. zwycięstwa w Pucharze Świata, to po tym wieczorze licznik pierwszych miejsc reprezentantki USA nie drgnął.

Wyniki po 1. przejeździe

Wyniki po 2. przejeździe

Źródło: własne