Zamknij

Alpejski PŚ w Meribel. Szwedka straciła kulę, Gąsienica-Daniel poza podium

12:50, 20.03.2022 Marek Cielec Aktualizacja: 13:10, 20.03.2022
Skomentuj

Szwedka Sara Hector, która do ostatnich zawodów prowadziła w klasyfikacji gigantowej w Pucharze Świata, wypuściła trofeum z rąk. Po slalomie gigancie w Meribel najlepszą gigancistką sezonu została Tessa Worley. Niezwykle emocjonujące zawody wygrała Włoszka Federica Brignone, a Maryna Gąsienica-Daniel zajęła ósme miejsce. 

fot. Andrea Miola ©

Po dość zaskakujących rozstrzygnięciach w pierwszym przejeździe, w którym niezbyt dobrze poradziły sobie faworytki Sara Hector i Tessa Worley, w prowizorycznej klasyfikacji slalomu giganta na prowadzenie wysunęła się Mikaela Shiffrin. Hector i Worley musiały natomiast zmobilizować się, aby odrobić jak najwięcej w przejeździe drugim i odebrać małą Kryształową Kulę.

Hector przegrała na ostatniej prostej

Od razu po przejeździe Sary Hector w drugiej części zawodów było wiadomo, że raczej nie uda jej się obronić pierwszego miejsca w rankingu giganta za cały sezon. Szwedka nie zdołała wyjść na prowadzenie i spadła za prowadzącą wówczas Katharinę Truppe. Lepiej spisała się Tessa Worley, której udało się objąć pozycję liderki w zawodach.

Francuzce pozostało już tylko oglądać przejazdy kolejnych rywalek i niecierpliwie czekać na werdykt. Wśród alpejek jadących już po Tessie Worley była m.in. Maryna Gąsienica-Daniel. Polka nie zdołała jednak uzyskać lepszego czasu i spadła o dwie pozycje, przegrywając także z Michelle Gisin.

Shiffrin nie wykorzystała szansy

W momencie gdy na górze przed bramką startową pozostała już tylko Mikaela Shiffrin, na pierwszym miejscu plasowała się Federica Brignone, na drugim Marta Bassino, na trzecim Petra Vlhova, a na czwartym Tessa Worley. Shiffrin musiała zatem wygrać, aby w klasyfikacji giganta wyprzedzić Worley i zgarnąć małą Kryształową Kulę. Drugie miejsce nie byłoby w tym przypadku wystarczające.

Wydawało się, że Amerykanka powinna sobie poradzić z zadaniem, biorąc pod uwagę jej sporą przewagę z pierwszego przejazdu. Jednak już od początku Shiffrin jechała jakby z zaciągniętym hamulcem i cały czas stopniowo traciła przewagę. Na metę wjechała z czasem łącznym o 0,67 sek. gorszym od Brignone, co dało jej siódmą lokatę, tuż przed Maryną Gąsienicą-Daniel. Mała Kryształowa Kula wywalczona została zatem przez Worley, dla której to drugie takie trofeum w karierze, zdobyte ponownie po 5 latach przerwy.

Pełne wyniki

Źródło: własne

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%