Zamknij

Alpejski PŚ w Madonna di Campiglio. Slalomiści wreszcie mogą rywalizować. Dopiero drugi raz w sezonie (lista startowa)

20:00, 21.12.2021 Jarosław Gracka
Skomentuj

Puchar Świata w narciarstwie alpejskim już rozkręcił się na dobre, choć nie dotyczy to jednej z najbardziej klasycznych konkurencji - slalomu. Przynajmniej jeśli chodzi o panów. Do tej pory rozegrany został raptem jeden slalom. Na jutro zaplanowany jest drugi, bardzo efektowne nocne zawody we włoskim Madonna di Campiglio.

Rolandhino1, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Na starcie stanie 69 zawodników z 21 krajów. Wśród nich znalazł się też Polak - Michał Jasiczek pojedzie z numerem 63, czyli niemal pod sam koniec stawki. Faworycie oczywiście pojadą na samym początku. Warto przyjrzeć się zawodnikom z pierwszej grupy.

Norwescy mistrzowie i francuski faworyt

Rywalizację otworzy Francuz Alexis Pinturault. Zdobywca Kryształowej Kuli sprzed roku nie jest jednak jeszcze w najlepszej formie, poza tym slalom nie jest jego kluczową konkurencja. Szwajcar Ramon Zenhaeusern z nr 2 wydaje się mieć większe szanse, choć w pierwszym slalomie nie zachwycił. Po nim pojedzie dwóch Norwegów. Obaj mogą tu odegrać wielką rolę. Sebastian Foss-Solevaag to aktualny mistrz świata, zaś Henrika Kristoffersena przedstawiać nie trzeba. Wraca do swojej wielkiej formy, zaś we włoskim kurorcie wygrywał już aż trzy razy - w 2015, 2016 i 2020 roku. To ostatnie zwycięstwo było szczególnie cenne, bo odniósł je będąc w słabej ogólnie formie. Największy faworyt pojedzie z nr 5. To aktualny lider klasyfikacji slalomowej - zwycięzca z Val d`Isere Francuz Clement Noel. Następni zawodnicy to dwaj Austriacy. Marco Schwarz i Manuel Feller. Ten pierwszy rok temu wygrał klasyfikację slalomową, ten drugi też był w niej wysoko. Feller pokazuje się ostatnio ze świetnej strony w gigantach, więc może i jutro odniesie sukces. O formie Schwarza ciężko wyrokować, ale na pewno będzie chciał pokazać, że jest w dobrej formie.

Pretendenci i wyjadacze

Doświadczony Francuz Victor Muffat-Jeandet pojedzie z nr 8 - nie wydaje się być bardzo prawdopodobnym, by jutro należał do głównych aktorów widowiska. Niemiec Linus Strasser podobnie. Obaj jednak są za dobrzy, by ich zupełnie skreślać. Szwed Kristoffer Jakobsen z nr 10 w Val d`Isere sensacyjnie zajął drugie miejsce. Jutro na pewno będzie chciał pokazać, że nie był to przypadek. Ze świetnej strony pokazał się też bardzo doświadczony Brytyjczyk Dave Ryding. Szwajcar Daniel Yule (nr 12) wygrał w życiu cztery slalomy, z czego właśnie dwa w Madonna di Campiglio. W Val d`Isere był czwarty, więc na pewno jego można zaliczyć do wąskiego grona faworytów. Austriak Michael Matt chyba nigdy nie dorówna starszemu bratu, niemniej jego własny dorobek jest również godny szacunku. Włoch Alex Vinatzer (nr 14) zawalił kompletnie drugi przejazd w Val d`Isere na ostatniej bramce tracąc pewne niemal podium. Dziwnym byłoby, gdyby nie kipiał żądzą rewanżu. Pierwszą grupę zamknie silny Szwajcar Loic Meillard.

Faworyci spoza pierwszej grupy

Nie znaczy to, iż na nich lista faworytów się kończy. Nr 16 ma Chorwat Filip Zubcic, świetny gigancista, który w Val d`Isere stanął na podium slalomu. Dużo mogą zdziałać reprezentanci dość egzotycznych dla narciarstwa alpejskiego krajów - Albert Popow z Bułgarii (nr 22) i Armant Marchant z Belgii (nr 23). Nie skreślałbym też starego mistrza - Giulano Razzolego z Włoch (nr 26) - wydaje się być w dobrej formie. A co z Michałem Jasiczkiem? Może zadziała jutro magia świąt i uda mu się wywalczyć pierwsze punktowane miejsce w karierze, niemniej będzie to raczej spora niespodzianka.

lista startowa

wiadomość własna

(Jarosław Gracka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%