Zamknij

Alpejski PŚ w Lake Louise. Czas na szybką jazdę bez trzymanki (lista startowa)

09:07, 26.11.2021 Marek Cielec Aktualizacja: 17:43, 27.11.2021
Skomentuj

Kanadyjskie Lake Louise będzie pierwszym w tym sezonie etapem Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim, gdzie oglądać będziemy rywalizację w konkurencjach szybkościowych. Na początek zobaczymy tam trzydniowe zmagania panów, którzy zmierzą się dwa razy w zjeździe i raz w supergigancie. Pierwsze, piątkowe zawody przeprowadzone zostaną na trasie zjazdowej i rozpoczną się o godzinie 20:00 polskiego czasu. 

fot: Georges Ménager / CC BY NC ND

Powrót do Kanady, ale nie dla wszystkich

Puchar Świata powraca do Lake Louise po dwóch latach przerwy. W poprzednim sezonie etapy północnoamerykańskie zostały odwołane z powodu obaw związanych z rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa. Tym razem, choć bez pewnych obaw, zawody w Lake Louise będą mogły się odbyć przy bardziej rygorystycznych niż dawniej zasadach wstępu. Z tego powodu do Kanady nie mogli udać się m.in. dwaj szwajcarscy zjazdowcy Ralph Weber i Urs Kryenbühl, którzy nie posiadają statusu w pełni zaszczepionych osób.

Kogo nie zobaczymy w Lake Louise?

W Lake Louise zabraknie nie tylko wspomnianych już dwóch niezaszczepionych Szwajcarów, ale także kilku innych czołowych zjazdowców, którzy jeszcze nie uporali się do końca z kontuzjami. Jednym z najgłośniejszych nazwisk jest nazwisko Thomasa Dressena, który od jakiegoś czasu nękany jest przez urazy i nie może wrócić do dawnej formy i chwały. W całej północnoamerykańskiej części Pucharu Świata nie pojawią się też Carlo Janka, który znów ma problemy z plecami, a także jego kolega z reprezentacji Mauro Caviezel. Kolejnym nieobecnym jest Adrien Theaux. Francuz połamał całkiem niedawno kilka kości na treningu i wrócił już do Europy.  Problemy zdrowotne ma też drugi z Francuzów, Brice Roger.

Co pokazały treningi?

Przed zawodami odbyły się dwa treningi zjazdu, we wtorek i środę, natomiast piątkowy został odwołany z powodu złych prognoz pogodowych. W pierwszej próbie najlepiej poradził sobie Austriak Max Franz, a również w drugiej był na jednym z czołowych miejsc. Dwukrotnie wysoko plasował się także Aleksander Aamodt Kilde, który na drugim treningu miał najlepszy czas. Inni faworyci i najlepsi zjazdowcy poprzednich sezonów tacy jak Feuz, Paris, Mayer czy Kriechmayr w treningach nie wysilali się zbyt bardzo, zajmując nieco dalsze miejsca.

W poprzednich latach

W poprzednich 10 latach w Lake Louise tylko jeden zawodnik zdołał wygrać zjazd dwukrotnie. Był to Axel Lund Svindal, który już zakończył karierę, a w Lake Louise zwyciężał w latach 2012 i 2015. Dwa lata temu w Kanadzie triumfował nieobecny tym razem Thomas Dressen, który na podium stał z Dominikiem Parisem, Beatem Feuzem i kolejnym nieobecnym Carlo Janką. W 2018 roku najlepszym na trasie Men`s Olympic był Max Franz, rok wcześniej Beat Feuz. W 2016 roku zawody nie odbyły się z powodu braku śniegu. Kjetil Jansrud, dla którego ten sezon ma być ostatnim w karierze stanął na najwyższym stopniu podium w Lake Louise w 2014 roku, a w 2013 dokonał tego Dominik Paris. Równo 10 lat temu, 26 listopada 2011 z wygranej cieszył się natomiast Didier Cuche.

Problemy z pogodą

To czy zawody się odbędą lub czy odbędą się w komfortowych warunkach, jest wciąż sprawą mocno wątpliwą. Prognozy pogody na piątek nie są zbyt korzystne, zapowiadano opady śniegu i silny wiatr, które mogą pokrzyżować plany organizatorom i zawodnikom. Trzeci trening zjazdu, który miał odbyć się w czwartek został odwołany, aby jak najlepiej przygotować trasę na piątek. Oby nic nie przeszkodziło alpejczykom w przeprowadzeniu sprawiedliwej i pasjonującej walki o wygraną w pierwszym zjeździe sezonu.

Kilde z jedynką

W piątkowy wieczór będziemy mogli oglądać pierwszy z dwóch zaplanowanych zjazdów. Drugi z nich ma odbyć się w sobotę, nastomiast supergigant znalazł się w programie zawodów na niedzielę. Rozpoczęcie zawodów piątkowych nastąpi o godzinie 20:00 czasu polskiego. W Lake Louise będzie wówczas godzina 12:00. Jako pierwszy na trasę wyruszy Aleksander Aamodt Kilde. Po nim zobaczymy występ Marco Odermatta, a następnie Maxa Franza.

Lista startowa

Źródło: własne

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%