Wczoraj druga w zjeździe, a dziś najlepsza w supergigancie. Dwudziestym ósmym pucharowym zwycięstwem w karierze Lary Gut-Behrami, zakończyła się dzisiejsza rywalizacja w Crans Montanie. Szwajcarka nie był gościnna w swoim kraju. Na podium też Tamara Tippler z Austrii oraz Federica Brignone z Włoch.
?php>?php>
?php>
fot. AP Photo/Gabriele Facciotti?php>
Supergigant w Crans Montanie nie należał do najłatwiejszych. Sporo świetnych zawodniczek miało problem z dotarciem do mety. To pokazała już pierwsza na liście startowej Petra Vlhova. Słoweczka wypadła z trasy. Podobnie zresztą Stephanie Venier, czy Wendy Holdener. Nieco inny los spotkał Sofię Goggie. Włoszka przejechała prawie całą trasę, a tuż przed metą nie utrzymała równowagi po skoku i ominęła jedną z ostatnich bramek. W efekcie najpierw była sklasyfikowana na drugim miejscu, ale ostatecznie otrzymała dyskwalifikację.
?php>Klasą samą w sobie była Lara Gut-Behrami. Szwajcarska utytułowana zawodniczka pokazała, że Crans Montana to jej miejsce na ziemi. Przed rokiem dwukrotnie triumfowała tu w zjeździe. Dzisiaj osiągnęła czas 1:15,63 sek. i tylko jedna zawodniczka zmieściła się w sekundzie straty do niej. To Tamara Tippler (0,93 sek.), która dzisiaj cieszyła się z drugiego miejsca. Na podium nie zabrakło także miejsca dla Włoszki. Tym razem była to Federica Brignone. Jej strata do Lary wyniosła 1,02 sek.
?php>Tuż za podium znalazła się kolejna reprezentantka Italii. Francesca Marsaglia walkę o trzecie miejsce przegrała z rodaczką o ledwie 0,04 sek. Spore powody do radości miała natomiast ruszająca na trasę z 33. numerem - Christine Scheyer. Austriaczka, która dotąd raz wygrała zawody PŚ w zjeździe i nigdy potem nie była w czołowej piątce, dzisiaj znalazła się właśnie za Marsaglią. To zatem jej życiowe osiągnięcie w supergigancie. Najlepszą szóstkę zamknęła Priska Nufer. Dla tej reprezentantki gospodarzy to najlepszy wynik w karierze.
?php>?php>Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz